Wagony dla niepalących w PKP? Mit! Sami konduktorzy nie przstrzegają prawa!
Mimo wszechobecnych zakazów palenia - palą. I to wcale nie podróżni, tylko konduktorzy i kierownicy pociągów. Pasażerowie się wściekają, żę płacąc niemałe pieniądze za bilety wymagają przestrzegania przepisów przez wszystkich. Władze PKP mimo naszych próśb nie znalazły dziś czasu na skomentowanie problemu.
tomi2009 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 18
Komentarze (18)
najlepsze
no przecież jest modna nagonka na palaczy
Dokładnie tak, tylko mało kto to zauważy, że siedzą:
1. U siebie
2. Za zamkniętymi drzwiami.
3. Zakaz palenia jest NAD ich drzwiami, czyli obowiązuje w pomieszczeniu, w którym jest. Panowie są w drugim, a czy tam jest tabliczka, tego nie wiadomo.
Robienie z igły wideł
Przyczyna podzialu baru/pubu dla niepalacych jest calkiem inna niz mogloby sie wydawac - w miejscach, gdzie mozna palic jest instalowana kosztowna wentylacja, z racji ktorej nie ma mowy o jakmis "dolatywaniu" dymu do miejsc dla niepalacych. Duzo prosciej postawic taka wentylacje dla polowy niz dla calego pubu, nie?
Funkcjonowanie takiej wentylacji najlepiej
Pani Miałczyńska ma chyba rację..
Pale. Wy, niepalacy, macie 6 przedzialow w wagonie, my mamy dwa. Jakby wam bylo malo, przy duzym zatloczeniu pociagu, wbijacie sie bezczelnie do przedzialow dla palacych. No i jakze ja palacy moge palic w przedziale dla palacych, przeciez siedzi tam osoba niepalaca! I to jest szkodliwe. Generalnie mam takich ludzi w dupie, ale wczoraj na czterogodzinnej trasie po dwoch godzinach wysluchiwania parskania jakis d%#%%nych prukiew poddalem sie.