Przemytnicy i złomiarze. Co PRL-owscy muzycy naprawdę robili za granicą?
Paszport wybłagany, wiza załatwiona, a Polska Agencja Artystyczna (Pagart) przyklepała zgodę. Pakujemy instrumenty, ekipę i dobre nastawienie do pojazdu i w drogę. Byle przekroczyć granicę. Dalej już tylko… handel, szmugiel, pijaństwo i afery. I tylko muzyka jakoś na ostatnim miejscu.
s.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze