W USA trwa zbrojna rebelia przeciwko urzędnikom!
Intensywna rozgrywka w amerykańskim stanie Nevada pomiędzy rodziną farmerów, a agentami federalnymi eskalowała na początku kwietnia po trwającym dwie dekady sporze o pastwisko. Setki uzbrojonych agentów z Biura Gospodarki Przestrzennej i Federalnego Biura Śledczego otaczają ranczo.
D.....y z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
Komentarze (95)
najlepsze
Poza tym przepraszam, ale ten rozwścieczony tłum zaraz by pozabijał tych policjantów, także trafienie kogoś paralizatorem nie jest szczególnie groźne jeśli jest odpowiednio przeprowadzone. Kobieta w ciąży - a co ona tam robiła? Kupcy z KDT też brali swoje dzieci na plac bitwy żeby wywołać litość społeczeństwa.
Ergo,
Większość ludzi związanych z tymi organizacjami ma broń, jeszcze zbierze tam małą armię
:|
@lennyface:
Czyli co? Mamy olać sprawę bo więcej będzie kosztowała jej egzekucja? Na tej zasadzie zaczną się kradzieże poniżej iluś zł (już takie są) bo się nie opłaca nic robić w tej sprawie.
A co do samej sprawy to mam różne obiekcje co do tego Bundiego
@ukradlem_ksiezyc: niestety w Polsce jak i na całym swiecie wyglada to tak ze kradziez ponizej iles zł nie traktuje sie jako kradziezy, podobnie jest w przypadku kradziezy POWYZEJ ilus tam, jesli ktoś okradnie kilkadziesiat milionow/miliardów np banki itp to
Nie biedak, czyli "złodziej"... nie dał się okraść. Więc dobrze mu tak! Nasze durne społeczeństwo zamiast stanąć w obronie tego gościa to jeszcze słałoby donosy. I później politycy i związkowcy mogą z ludźmi robić co chcą.
Tam się na szczęście dalej szanuje pracę, zasady, bogactwo i zaradność. A nie głupotę
Bo wyżebrana kasa opodatkowana nie jest, a daniny zapłaci państwo, skoro dzielny, "wykluczony" nieudacznik "nie daje rady".
Przecież możesz robić tak jak ci wygodnie. Ja sobie pracuję na umowach elastycznych i kontraktach, ty jak już dorośniesz możesz pracować na umowach gnojowych i połowę
Zanim posypie się lawina minusów - analogia przystosowana do naszych realiów. Załóżmy, że mieszka sobie moja rodzina od 1870 roku w jednym miejscu i wypasa kury na podwórzu. I nagle mój stary stwierdza, że skoro jego pradziadek tu zamieszkał dawno temu, to on od
-Gość ma swoje ranczo z dziada pradziada, od ok. 1870r.
-Gość na papierze ma tylko ranczo, ale twierdzi, że ma prawo również do ziemi, która je otacza i jest zarządzana przez BLM (państwowy teren)
-Do 1993r w Nevadzie można było swobodnie wypasać swoje stada na ziemi państwowej (pod zarządem BLM). Wtedy wprowadzono opłaty za wypas na terenach BLM, których gość nie płacił.
No Bundy to se nigdy nie dali w kasze napluć ;)
#pozdrodlakumatych
Hipokryzja czy głupota ??
Na prawdziwym dzikim wolnym rynku dawno by został odstrzelony , niech się cieszy że ma do czynienia z cywilizowanym państwem.