Handel uliczny wpisany jest w tradycję krajów słowiańskich.
Nie jestem pewien na jakiej podstawie uznajesz, ze handel uliczny (w rozumieniu baby stojacej z lubianka na marszalkowskiej) jest elementem tradycji mojego kraju i mojej kultury.
Nie widze zadnej roznicy poza rozwojem cywilizacyjnym i brakiem komunizmu, ktora powoduje, ze takie stragany w takiej formie byly w Paryzu w XVIII wieku, a dzisiaj rozstawiaja sie na rue montmartre raz w tygodniu, sprzedawcy maja zezwolenia i
"Ku#wa wielka straz, ku#wa...za darmo pieniądze biorą, moje pieniądze z renty, ku#wy je#ane. i tak powiem, ze polowe służb tych ochroniarskich bym zwolnił w piź#ziec, polowe policji i tu straz miejska wyje#ał. oni sobie tylko ku#wa..."
zarabiaja poprzez dreczenie niewinnych ludzi. nie chodzi o to ze wojewoda czy jakis innny chu# dal im taki rozkaz. chodzi o to ze w pracy trzeba postepowac zgodnie z etyka. jestesmy przeciez ludzmi, nie zwierzetami.
I już wiem dlaczego masz rentę... Weź K U R W A nie klnij na tych ludzi bo oni tylko wykonują swoją pracę, a jeżeli masz jakieś pretensje to składaj je do wojewody i o d p i e r d o l się od ludzi którzy tylko i wyłącznie zarabiają na chleb.
Trochę nie rozumiem tej sytuacji. Można powiedzieć, że powinni najpierw porozmawiać, pouczyć. Na pewno tak robili, tego niestety w filmiku nie widać, ale widać, że facet od truskawek jest typem gościa, któremu ciężko cokolwiek wyperswadować. Z drugiej strony nie rozumiem tego, czemu strażnicy nie chcieli mu pozwolić zabrać truskawek (nie wiem gdzie je zabierał), kiedy było już ich pięciu zbędna była ta cała przepychanka. Także wina jest po obu stronach. No i
Prawda jest taka, że faktycznie ten człowiek nie miał pozwolenia na handel w tym miejscu, a więc interwencja straży miejskiej była słuszna. Ale nie to oburza...
ale sposób, w jaki interwencja została przeprowadzona. Powinno się to odbyć z poszanowaniem godności tego człowieka, bez takich scen, bez manifestowania siły w postaci aż pięciu strażników. To niestety dowód na to, że ci ludzie mają marne szkolenia i chyba marną kontrolę swoich działań.
Banda jełopów psujących wizerunek Straży Miejskiej i ogólnie służbom pilnującym porządku. Handlował w niedozwolonym miejscu - rozumiem, że trzeba nakazać zwinąć się, ale zamiast pozwolić mu się spakować, niszczą mu towar za który zapłacił pewnie ostatnimi groszami i traktują jakby handlował narkotykami. Takich baranów powinno się dyscyplinarnie ukarać, bo wizerunek SM, Policji, itp cierpi właśnie przez takich, choćby byli małym odsetkiem wszystkich funkcjonariuszy.
Trochę nie rozumiem tej sytuacji. Jak każdemu żal mi tego człowieka, ale sam nakręcał sytuację, na początku było spokojnie. Jednak panowie z Milicji zachowali się mało profesjonalnie - nie potrafili tego sprzedawcy uspokoić, zatrzymać, szarpali się z nim w tłumie. Po prostu brak jakichkolwiek umiejętności potrzebnych w tym zawodzie, a było ich pięciu!
Po drugie - nie widzę nic złego w handlu truskawkami na ulicy, polskie prawo jest idiotyczne.
Nie chcieli tego skonfiskować. Chcieli po prostu usunąć ten stragan, bo blokował ruch. Facecik sam nie chciał tego usunąć, więc musiała się tym zająć firma od brudnej roboty - SM.
Nie mam pretensji do SM.Chlopakom pewnie tak samo przykro jest w takim czyms uczestniczyc.Zakladam ze wiekszosc z nich to nie psychole z eSBeckimi czy ZOMOwskimi powiazaniami, ale ktos wyzej mowi trzeba zrobic to robia.W mundurowce to typowe ze na klate zbiera ostatnie ogniwo.Dowodca pewnie jeszcze dla poklasku wystawi im nagane za brutalnosc albo cos by sprawe zalagodzic czuje.
Ale o co ta cała afera? Gość sprzedawał towar w miejscu do tego nie przeznaczonym, straż miejska dostała zgłoszenie i się tym zajęła. I bardzo dobrze, od tego są. I dlaczego ja mam oddawać 22% posranego Vatu, 18% podatku skarbowemu i 800 zł. zusowi z tego co zarobię, a taki typ sprzeda 50 koszyków (w takim punkcie myślę że jest to możliwe) za 5 zł. sztuka i zarobi na czysto 250 zł/dzień,
osądzacie człowieka który łamie prawo i twierdzicie, że dobrze robi. Zastanówcie się trochę, gdy ktoś chce coś sprzedawać, powinien zarejestrować działalność gosp, i wynająć teren od miasta do handlu. Tak wiem, to kosztuje - ale inni UCZCIWI tak robią, nie płaczą że mają 800zł ZUSu + koszta pozwoleń na handel. Za to wy narzekacie na straż miejską, że robi to co do nich należy. Prawo jakie jest, takie jest i należy go
Robili za co im placa. Po prostu nie opanowali sytuacji :). Na tym polu kompletna porazka :).
A facet wydawal sie troche narwany i chyba po czesci jego zachowanie bylo ustawione pod kamere - widac to bardziej, na drugim filmiku. Cos mi tu smierdzi manipulacja :).
- goracy arabski piasek bedzie grzal cie w dupsko a kase i tak wezmiesz bo nikt sie nie skuma, czy faktycznie byles na posiedzeniu, lewe usprawiedliwienie zawsze mozna zalatwic niczym w podstawowce http://tinyurl.com/pz8tgs
- panowie w mundurkach beda na per pan a truskawki sami dowiaza z
Dawno nie widziałem nic sensownego na stronie Faktu...
...sytuacja-kuriozum. Z jednej strony dura lex, sed lex ale z drugiej strony śmiesznie wygląda cała zgraja strażników przeciwko jednemu sprzedawcy truskawek.
W normalnym państwie to do takiego delikwenta podszedłby policjant, powiedział, że tu sie nie handluje i gość w popłochu by się zmył. W Polsce każdy wszelkie prawa ma w du... i trzeba całą armie sprowadzać na jednego agresywnego handlarza.
A Fakt pewnie czekał z aparatem: jak go nie zabiorą to zrobimy reportaż o lenistwie Straży Miejskiej - jaki to przez nich truskawkowy, rozdeptany syf na chodniku.
Strażnicy wcale nie byli brutalni. Jakby go powalili na glebę i przytrzymując butami skuli, to by było co innego.
A w ogóle to co to za wielkie oburzenie, że strażnicy wykonują swoje obowiązki? Co z tego, że facet ma dzieci na utrzymaniu? A kto nie ma? Może stwórzmy prawo, że osoby w trudnej sytuacji finansowej mogą robić syf na ulicy i handlować gdzie popadnie. Na pewno wszyscy się poczują lepiej. A że
aleosochozi: bezpłatny numer do Straży Miejskiej to 986
kolargol: SM ma bardzo ograniczone uprawnienia. Jeżeli chodzi o takie interwencje to cytując Wiki:"ujęcie osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia i niezwłocznego doprowadzenia do najbliższej jednostki Policji". Nie mogli tego gościa ruszyć. Dlatego później pojawiła się Policja.
Witam Wszystkich. Siedzę na wykopie od roku, ale ten wykop zmusił mnie do założenia konta.No krew się przelewa. Jak można tak traktować człowieka?ie rozumiem. Jak bym był tam obok to najwyżej by mnie zamknęli ale nie pozwolił bym na takie traktowanie człowieka. Ja zwierzę. SKANDAL OBY TO JAK NAJSZYBCIEJ TRAFIŁO DO TELEWIZJI!
Mnie denerwują Ci handlarze. Stoją przy głównych wejściach (jak na filmie przy wyjsciu z metra centrum) czy koło przejść dla pieszych, na chodnikach i k%%%a musze ich omijać i chodzic po trawie bo zagradzają cały chodnik. Mogliby to lepiej zorganizować jak już chcą zarobić.
Bardzo dziwna "akcja". Dowodzacy na pewno przewidzial, ze w przypadku klotni czy przepychanki (a na to byli przygotowani - przeciez bylo ich tam z pieciu nie bez powodu), zaraz znajdzie sie w poblizu ktos z kamera i sprawa trafi do mediow.
Tak trudno bylo podejsc samemu i ostrzec - 'panie, zwin pan ten stragan, bo za 5 minut zrobimy to sila, a tego nie chcemy - nas zwyzywaja od ZOMOwcow a pan
Jechałem kiedyś do Powsina na rowerze, mijam metro Kabaty - stoi sobie jakaś 'babcia' i ma mały straganik z warzywami. Wracam po godzinie i w tym samym miejscu stoją dwa wozy straży miejskiej i jeden policji. No jak nic kogoś zabili albo pobili. Nie. Po prostu spisywali babcię od warzyw. Chory kraj. :/
p%!%%#%one bydło, myśli k%!%a, że jak ma odznakę to wszystko mu wolno. Już kiedyś w podobny sposób potraktowano kobietę, która sprzedawała warzywa przy ulicy Wałbrzyskiej w Warszawie. Też jej 'przy okazji' porozrzucali towar, jakby nie było innego sposobu, żeby poinformować o tym, że sprzedaje w niewłaściwym miejscu. Spisują za nic, za to że stoisz i czekasz na autobus, a jak są potrzebni to ich k%!%a nie ma. Banda zomowców, państwo policyjne k%!%a
po co ta nieudana farmacja nawet nie mundurowa? oni są właśnie tyle warci ile widać na tym filmie. Ale dopóki będzie tuskolandia a za sterami nie siądzie ktoś z jajami to będziemy utrzymywać takich błaznów bez szkół co prace dostali po znajomościach.
Prawo musi być przestrzegane przez każdego ;) ja też nie wystawiam sie z handlowaniem czymkolwiek i gdziekolwiek.. bo potrzebuje zapłacić za mieszkanie ;/
Komentarze (248)
najlepsze
To jest ich praca. Nie wiem czy wiesz ale 25% naszego PKB to szara strefa. A jeżeli prawo będzie się dalej komplikować to trend będzie rosnący.
Nie jestem pewien na jakiej podstawie uznajesz, ze handel uliczny (w rozumieniu baby stojacej z lubianka na marszalkowskiej) jest elementem tradycji mojego kraju i mojej kultury.
Nie widze zadnej roznicy poza rozwojem cywilizacyjnym i brakiem komunizmu, ktora powoduje, ze takie stragany w takiej formie byly w Paryzu w XVIII wieku, a dzisiaj rozstawiaja sie na rue montmartre raz w tygodniu, sprzedawcy maja zezwolenia i
P.S. pewnie pan straznik :D
szkoda tylko że chłop za młody aby tamte czasy pamiętać, poza tym wtedy to akurat truskawkami na rogu każdej ulicy nie handlowano...
ale sposób, w jaki interwencja została przeprowadzona. Powinno się to odbyć z poszanowaniem godności tego człowieka, bez takich scen, bez manifestowania siły w postaci aż pięciu strażników. To niestety dowód na to, że ci ludzie mają marne szkolenia i chyba marną kontrolę swoich działań.
Po drugie - nie widzę nic złego w handlu truskawkami na ulicy, polskie prawo jest idiotyczne.
I mam jeszcze
Wiem z doświadczenia.
A mandat? Ok 100 zł.
Nie mam pretensji do SM.Chlopakom pewnie tak samo przykro jest w takim czyms uczestniczyc.Zakladam ze wiekszosc z nich to nie psychole z eSBeckimi czy ZOMOwskimi powiazaniami, ale ktos wyzej mowi trzeba zrobic to robia.W mundurowce to typowe ze na klate zbiera ostatnie ogniwo.Dowodca pewnie jeszcze dla poklasku wystawi im nagane za brutalnosc albo cos by sprawe zalagodzic czuje.
Faceta szkoda.Naprawde az sie mi smutno zrobilo.
A facet wydawal sie troche narwany i chyba po czesci jego zachowanie bylo ustawione pod kamere - widac to bardziej, na drugim filmiku. Cos mi tu smierdzi manipulacja :).
Badz nierobem, jak wiekszosc w parlamencie!
- z owocow pokochasz jablka http://tinyurl.com/oasqv5
- bedziesz krzyczal w samolotach ze Niemiec cie bije http://tinyurl.com/qdgpft
- goracy arabski piasek bedzie grzal cie w dupsko a kase i tak wezmiesz bo nikt sie nie skuma, czy faktycznie byles na posiedzeniu, lewe usprawiedliwienie zawsze mozna zalatwic niczym w podstawowce http://tinyurl.com/pz8tgs
- panowie w mundurkach beda na per pan a truskawki sami dowiaza z
...sytuacja-kuriozum. Z jednej strony dura lex, sed lex ale z drugiej strony śmiesznie wygląda cała zgraja strażników przeciwko jednemu sprzedawcy truskawek.
A Fakt pewnie czekał z aparatem: jak go nie zabiorą to zrobimy reportaż o lenistwie Straży Miejskiej - jaki to przez nich truskawkowy, rozdeptany syf na chodniku.
A w ogóle to co to za wielkie oburzenie, że strażnicy wykonują swoje obowiązki? Co z tego, że facet ma dzieci na utrzymaniu? A kto nie ma? Może stwórzmy prawo, że osoby w trudnej sytuacji finansowej mogą robić syf na ulicy i handlować gdzie popadnie. Na pewno wszyscy się poczują lepiej. A że
D.U. Nr 123 poz. 779
w przypadku gdy obywatel łamiący przepisy nie zastosuje się do poleceń
funkcjonariusza Straży Miejskiej, funkcjonariusz ma prawo do użycia:
1. siły fizycznej (w postaci chwytów obezwładniających)
2. kajdanek
3. wielofunkcyjnej pałki obronnej
4. psa obronnego
5. paralizatora elektrycznego
6. ręcznego miotacza gazu.
http://www.sm.cieszyn.pl/?p=p_36
kolargol: SM ma bardzo ograniczone uprawnienia. Jeżeli chodzi o takie interwencje to cytując Wiki:"ujęcie osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia i niezwłocznego doprowadzenia do najbliższej jednostki Policji". Nie mogli tego gościa ruszyć. Dlatego później pojawiła się Policja.
Tak trudno bylo podejsc samemu i ostrzec - 'panie, zwin pan ten stragan, bo za 5 minut zrobimy to sila, a tego nie chcemy - nas zwyzywaja od ZOMOwcow a pan