@ptoki1: No git, tyle że klamki w ciągu minuty dotyka X osób i wątpię, by miedź zabijała bakterie w ciągu kilkunastu sekund. Poza tym są jeszcze przetrwalniki i wirusy.
Po prostu dozownik wbudowany w klamkę. Mało optymalne rozwiązanie, no bo jak chwytasz tą klamkę, dwoma palcami?
To nie lepsza by była klamka z jakiegoś lekko elastycznego tworzywa z mini otworkami, tak żeby przy chwyceniu klamki dłonią wyciekał z niej ten żel bakteriobójczy, czy co to tam jest? Taka sztywniejsza i trwalsza gąbka od środka nasączana tym środkiem dezynfekującym. Łapiesz za klamkę, środek zostaje Ci na dłoni, drugą rozsmarowujesz na obu dłoniach
@karga: luz luz :P tez uwazam ze żel niekapek w calsoci wchlaniany i wypuszcany przez nano dziureczki bylby najlepszym rozwiazaniem, seriusli :) bo ten dozownik w klamce to joke jakis. plus to namaszczenie z jakim ten gosc o tym opowiada... zazadroszcze.
@PierogiRuskie: wiesz no.. napisałem z dupy pomysł który przyszedł mi do głowy przy okazji oglądania tego znaleziska. Nie oczekuj pełnej analizy przypadku :D
Komentarze (14)
najlepsze
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mied%C5%BA#Zastosowania_biostatyczne
Uwaga zdradzam sekret mający pare tysięcy lat:
Miedź,
To nie lepsza by była klamka z jakiegoś lekko elastycznego tworzywa z mini otworkami, tak żeby przy chwyceniu klamki dłonią wyciekał z niej ten żel bakteriobójczy, czy co to tam jest? Taka sztywniejsza i trwalsza gąbka od środka nasączana tym środkiem dezynfekującym. Łapiesz za klamkę, środek zostaje Ci na dłoni, drugą rozsmarowujesz na obu dłoniach
Ale masz rację.. dziur w mojej teorii jest sporo.
Dezynfekujący
1. kwas, o ile zbliżony do pH ciała ogranicza rozwój bakterii
2. ołów o ile nie wchłonięty droga pokarmową może zaszkodzić mikrobom, a nam niespecjalnie (o ile umyjemy potem ręce przed posiłkiem).