@kessubuk: stala sie tragedia, uzyto slowa "pieniazki". Co za niegodziwcy, brak szacunku, zabrac im wszystko moze wtedy zrozumieja... niektorym to sie serio nudzi
@Pipot: Bo teraz są buty do wszystkiego, marketking robi swoje.Ciekawe czy kenijscy biegacze za młodu biegali po sawannie w takich oczojebnych trepach.
Można kupić tanie spodnie, kurtkę ale nie buty. Dobre buty to podstawa zdrowia ogólnie, kręgosłupa, kolan etc. Nie wolno oszczędzać na obuwiu, tak mnie dziadek nauczył.
@perevod_pl: ja biegam w halówkach za 24 złote albo szarych butach sportowych za 70zł zależnie od pogody i tego gdzie biegnę i... nic mi nie jest.
Jak chcecie, zadawajcie pytania.
Nagle z biegania zrobił się jakiś gówniany sport dla szpanerów, trzeba mieć buty "do biegania" za 400zł, ciepłe rajtuzy (bo to jedyne, z czym się te "spodnie do biegania" mogą kojarzyć) i obcisłą koszulkę, najlepiej wszystko w kolorach tęczowych, bo inaczej
@Ksebki: Kupiłem takie buty noname do biegania w Lidlu za 65 zł i przebiegałem w nich 2 sezony. Nic nie pęka, nic się nie odkleja i mam nadzieję, że jeszcze trzeci spokojnie dam radę bo są bardzo wygodne, całkiem dobrze amortyzują i bez problemów biegam w nich nawet po 10 km :-)
Jak chcesz uprawiać running to sprawa się komplikuje. Buty min. 500 zł, strój drugie tyle do tego dochodzi iPod z armbandem jakieś modne okulary... To nie jest tanie hobby...
@kolbergrulez: jezeli orginaly maja taka sama "piorkowa" podeszwe to nie uwierze ze jezeli 100 kg facet zrobilby zwot o 90 stopni z jednoczesnym wychamowaniem to te gowienka by nie poodpadaly
biegam już jakiś czas. na początku kupiłem buty z decathlonu i do tej pory dają radę.kosztowały niedużo w stosunku do najków czy innych riboków. poza tym podejrzewam że jakbym kupił buty za 500 a nie za 100 to za dużej różnicy bym nie poczuł.
a tak nawiązując do tematu to wydaje mi się, że takie buty na takim czymś to nic więcej niż durny wymysł projektantów i durna chęć posiadania gadżeciaży... po
@fakjubicz86: Ja też biegam już jakiś czas i dopiero droższe buty pozwoliły mi na jakieś postępy. Biegam 10 km i w większości tańszych butów po 6-7 km robiły mi się pęcherze na stopach. Przy przymiarkach było wszystko ok, na trasie wychodzi prawda. Stosowałem wazelinę i inne sposoby- ale to na nic. Dobrze przymierzone buty dobrej marki i jest ok, nic więcej nie trzeba. Dobre buty to podstawa, niestety ich kolorystyka czasami
Najlepsze jest to, że w Polsce można kupić podróbki w cenie oryginałów.
Nie mam tu na myśli marek typu Adidos albo Nlke, bo to są tylko imitacje.
Można się naprawdę przejechać, kupując tanią fałszywkę różniącą się od oryginału detalami do odróżnienia tylko przez eksperta, myśląc, że cena jest gwarancją oryginalności.
@japantown: szkoda że nie robi tak tylko jakiś mirek, tylko jeden z większych sklepów w polskim necie... częśc biorą od dystrybutora, a część lewizny...
Błąd w rozumowaniu. To że podróbki się rozpadły po pierwszym biegu, niestety nie oznacza, że oryginalne by się nie rozpadły. Polecam przejrzeć historię wykopów na temat reklamacji obuwia.
@krojcol: Taki lans. Śniegi stopniały, ''przebiśniegi'' zaczynają się lansować na ścieżkach. Z utęsknieniem czekam na jesień i zimę, bo wtedy można spotkać prawdziwych biegaczy.
Sam posiadam 2 pary butów do biegania. Jedne za niespełna 400zł, drugie z dyskontu za 69zł. W sumie to wielkiej różnicy nie zauważyłem, obie pary wciąż się ładnie trzymają.
Choć z pewnością nie zdecydowałbym się na podróby wyglądające jak modne oryginały, tylko wybrałbym właśnie coś z decathlonu bądź lidla.
Ja zwykle kupowałem "adidaski" z targu za 40 zł, zwykle wytrzymywały rok czy dwa. Teraz mam "Kalenji" z Decathlonu za 90 zł (zaszalałem) i po dużej ilości przebiegniętych i przechodzonych kilometrów nie widać na nich zużycia praktycznie. Osobiście to wolę sobie kupić 3 pary butów z targu i jedną ze wspomnianego Decathlonu niż jedne oryginalne za 300 zł
Ten pierwszy ma poduszkę powietrzną na pięcie (reszta jest na piance), natomiast Vomero ma piankę i poduszkę powietrzną na całej długości stopy,
Dlaczego polecam te 2 modele? Sam z nich korzystam, pianka - wiadomo, po pewnym czasie się ubije/sklepie i straci amortyzację. A poduszka gazowa tak łatwo nie odpuści. Tam z reguły coś się stanie jak nadepniesz na gwódź wystający (mało prawdopodobne),
@chomik3: Zużycia nie widać, ale pianka amortyzująca raczej na 100% już tam siadła. Buty dobiera się pod rodzaj stopy - neutral, nadpronator, supinator. Biegam dużo, sprzedaję buty w sklepie sportowym i powiem Ci z własnego doświadczenia - nie warto oszczędzać.
Może niektóre modele nie są warte swojej ceny, ale za 300 zł można dorwać już bardzo dobre i nieźle amortyzowane (praktycznie niezniszczalna poduszka powietrzna) Nike Pegasus czy Vomero. Oczywiście za 300zł
Taki pro tip: jak szukasz nowych butów sportowych do chodzenia, a szkoda Ci kasy np airmaxy (modele one, light, 90) to rozejrzyjcie sie za butami New Balance. Kosztują ok 50% mniej i o dziwo sa lepszej jakości... Nike po 12-16 miesiącach sa porozklejane, a większość NB ktore mam po 3-4 sezonach wyglądają prawie jak nowki
Komentarze (292)
najlepsze
Po tym "runningu" przestałem readingować.
;_;
Jak chcecie, zadawajcie pytania.
Nagle z biegania zrobił się jakiś gówniany sport dla szpanerów, trzeba mieć buty "do biegania" za 400zł, ciepłe rajtuzy (bo to jedyne, z czym się te "spodnie do biegania" mogą kojarzyć) i obcisłą koszulkę, najlepiej wszystko w kolorach tęczowych, bo inaczej
Też bym nie kupił butów, które pobiegną beze mnie.
Jak chcesz uprawiać running to sprawa się komplikuje. Buty min. 500 zł, strój drugie tyle do tego dochodzi iPod z armbandem jakieś modne okulary... To nie jest tanie hobby...
a tak nawiązując do tematu to wydaje mi się, że takie buty na takim czymś to nic więcej niż durny wymysł projektantów i durna chęć posiadania gadżeciaży... po
Poza tym te buty wyglądają strasznie bez gustu i tandetnie.
Ps. Zawsze jak kupuję buty to zwracam uwagę na jakość, sposób wykonania i materiał (i cenę :p) a nie na firmę.
Nie mam tu na myśli marek typu Adidos albo Nlke, bo to są tylko imitacje.
Można się naprawdę przejechać, kupując tanią fałszywkę różniącą się od oryginału detalami do odróżnienia tylko przez eksperta, myśląc, że cena jest gwarancją oryginalności.
Choć z pewnością nie zdecydowałbym się na podróby wyglądające jak modne oryginały, tylko wybrałbym właśnie coś z decathlonu bądź lidla.
Polecam szczególnie 2 modele: Pegasus i Vomero.
Ten pierwszy ma poduszkę powietrzną na pięcie (reszta jest na piance), natomiast Vomero ma piankę i poduszkę powietrzną na całej długości stopy,
Dlaczego polecam te 2 modele? Sam z nich korzystam, pianka - wiadomo, po pewnym czasie się ubije/sklepie i straci amortyzację. A poduszka gazowa tak łatwo nie odpuści. Tam z reguły coś się stanie jak nadepniesz na gwódź wystający (mało prawdopodobne),
Może niektóre modele nie są warte swojej ceny, ale za 300 zł można dorwać już bardzo dobre i nieźle amortyzowane (praktycznie niezniszczalna poduszka powietrzna) Nike Pegasus czy Vomero. Oczywiście za 300zł