Albo gość jest półinteligentem, albo to ściema. Przecież ktoś do niego pisał z allegro w sprawie oględzin. Ma nazwę tego użytkownika. Pisze do allegro, co się wydarzyło, wkroczy policja, uzyskają dane osobowe i gościa złapią. A co niby da ten tekst? On naprawdę myśli, że Ci złodzieje raz jeszcze obejrzą jego aukcję?
Facet podał swój nr tel na tej aukcji. Co za tym idzie złodziej w ogóle nie musiał korzystać z allegro aby się skontaktować z właścicielem. Przez telefon jak i przy spotkaniu mógł się przedstawić jak tyle chciał. Więc jak niby allegro ma mu pomóc w odzyskaniu motoru? Podać dane wszystkich osób jakie odwiedziły tą aukcję, czyli dajmy na to z 5tys, a może nawet 30tys osób albo jeszcze więcej? Nie wiem czy
Można bluzgać z klasą i można bluzgać jak prostak. Poznasz człowieka po bluzgach jego. A temu tu jakoś nie współczuję. Patrząc na takie teksty widzę oczami wyobraźni dresiarski tępy ryj.
no tak, ja jak sprzedawałem sprzęt, to siadałem obok kierowcy i jechaliśmy razem.. Jak kolo był duży to jeszcze brałem dwóch kolegów na przejażdżkę... więc się dziwie...
Komentarze (104)
najlepsze
Cos czuje ze jedyny "sprzet" jaki sprzedales to frytkownica i dwa tostery.
Komentarz usunięty przez moderatora