No teraz to się wk!$!iłem. Większość osób, które to wykopały, pewnie nie zna wiersza, który jest tu śpiewany, nie rozumie słów (bo bez znajomości wiersza trudno je zrozumieć), nie znało wcześniej pani Demarczyk ani jej twórczości, no ale czarno-biały film z czasów przedpotopowych (czy gdyby to samo widowisko przedstawić w niemrocznej scenerii, też uważalibyście je za arcydzieło?), pani w czarnym sweterku śpiewająca wiersz Białoszewskiego ("coś o nim słyszałem chyba w liceum, chyba
gallez, nie masz racji, chciałbym obronić wszystkie osoby, które wykopały bądź po prostu szanuję tę artystkę i lubią ten utwór. Muzyka, to taka dziedzina sztuki, w której nie musimy rozczulać się nad tekstem (czyli prześledzić go wielokrotnie, zrozumieć, zinterpretować). Można, ale nie trzeba. Muzyka jest taką dziedziną sztuki, która pozwala nam na odczucie, zrozumienie co ma nam do przekazania artysta na swój sposób, właśnie poprzez tę dramaturgię, sposób śpiewania, użyte instrumenty tonację
Zalogowałem się specjalnie, żeby zakopać. Coś co bardzo do mnie to nie trafia, nigdy tego nie słuchałem- i nigdy nie widziałem filmu. Słowem nie nadaje się.
Komentarze (62)
najlepsze
'Jakżeś nieprzecedzona w bogactwie,
łyżko duszlakowa!'
Dzięki temu jednak jest zjawiskiem na skalę stulecia w Polsce.
Bez obrazy.
No, szkoda że pani Demarczyk nie występuje tu w stroju Dody, tańcząc przy okazji na rurze. Wtedy pewnie by ci się podobało.
Nie nadaje się = coś co się nie nadaje na główną, np. srający ptak. A nie utwór który ci się nie podoba