„Ponad jedna trzecia młodych Polaków jest na utrzymaniu rodziców. A niemal połowa z nich ma średnie i wyższe wykształcenie” – wynika z badań „Finansowy portret młodych” cytowanych...
Ukończenie studiów po kierunkach takich jak "Stosunki międzynarodowe", "Zarządzanie" i tym podobne nie powinno się nazywać wyższe. Mam dziewczynę, które studiuje tego typu kierunek i to co tam się dzieje to jest niepojęte. Większa dyscyplina i porządek jest w przedszkolu niż tam, o poziomie nawet nie wspominając.
"Z pomocy rodziny korzysta 60 proc. osób do 25. roku życia" - przedział 0-25lat, odkryliśmy, że dzieci są utrzymywane przez rodziców.
"Z pomocy rodziny korzysta (...) co czwarta osoba między 25. a 30" - start po studiach, jeżeli 75% utrzymuje się całkowicie samodzielnie to jest nieźle.
"Z pomocy rodziny korzysta (...) aż 14 procent osób po trzydziestce" - czyli przedział od 30 w górę! Okazuje
@de_mon: w ogóle ta "pomoc rodziny" to termin konkretny jak #!$%@?. mama da ci stówę na bilet - korzystasz z pomocy rodziny. dostaniesz wałówę od rodziców - korzystasz z pomocy rodziny. no faktycznie jest co wrzucać w statystyki.
Nic dziwnego skoro młodzi ludzie nie mają w większości pomysłu na życie i zamiast uderzać w jakiś sensowne wykształcenie lub przysposobienie zawodowe, bądź też zakładać własny biznes, boją się wkroczyć w dorosłość i wolą siedzieć u mamusi i tatusia, zbijać bąki i udawać, że coś robią. To nie jest wina żadnej gospodarki ani niczego, lecz wychowania młodzieży. Najbardziej zgubne jest panujące wśród niej przeświadczenie, że każdy po spełnieniu obowiązkowej edukacji szkolnej koniecznie
@zawodowiec: i to przy dzisiejszych możliwościach gdy granice są otwarte a języka uczą w szkole. Pomijając niepełnosprawność, dzisiaj materialna bieda to skutek lenistwa.
I znów kolejne dyskusje i żale tych, co im się nie udało, "chwalenie" i mówienie, że jednak można tych, co im się udało, nazywanie jednych "nieudacznikami i leniami", a drugich "zaradniakami". Nuuuudyyy!
Swoją drogą to chyba tylko w Polsce pogardliwie się wypowiada o osobach zaradnych, i które sobie poradziły i radzą w życiu ;)
Znowu to samo? Jedni mieszkaja drudzy nie, ale warto jeszcze raz sie przypomniec. Co roku bedzie artykul: Polacy juz drugi, trzeci, czwarty...rok mieszkaja z rodzicami
Ja nie musiałam się wyprowadzać ani szybko usamodzielniać bo rodziców było stać mi pomagać,jednak wewnętrznie czułam się źle i chciałam sama spróbować się w pełni utrzymać. Zrobiłam licencjat a potem w świat:)) dziś żałuje że nie poszłam do zawodówki bo chociaż o prace bym się nie musiała martwić. Ja w Polsce się nie odnalazłam żyje już 7lat w UK i naprawde cieszę się z tego co osiągnełam przed 30stką-sama własnymi rękami.Podziwiam młodych
@Hanuta: hahah uwielbiam takie myślenie, Zawodówka receptą na życie zawodowe. Kto wam ludzie takich głupot naopowiadał? Popracujcie w piekarni chwile, na budowie, albo w warsztacie to może zrozumiecie, bo na razie bujacie w obłokach
@grzbig: Nie jest receptą,masz racje.Jednak lepiej być w życiu mechanikiem i umieć coś zrobić własnymi rękami niż mgr z pedagogiki socjalnej np. Uważam,że za dużo się ,,produkuje,,dyplomów za którymi nie idą praktycznie żadne umiejętności.Oczywiście nie wrzucam wszystkich mgr do jednego worka...
Komentarze (193)
najlepsze
"Z pomocy rodziny korzysta 60 proc. osób do 25. roku życia" - przedział 0-25lat, odkryliśmy, że dzieci są utrzymywane przez rodziców.
"Z pomocy rodziny korzysta (...) co czwarta osoba między 25. a 30" - start po studiach, jeżeli 75% utrzymuje się całkowicie samodzielnie to jest nieźle.
"Z pomocy rodziny korzysta (...) aż 14 procent osób po trzydziestce" - czyli przedział od 30 w górę! Okazuje
To przez to, że jecie pesto i pastę, a nie schabowego z ogórkiem!
Swoją drogą to chyba tylko w Polsce pogardliwie się wypowiada o osobach zaradnych, i które sobie poradziły i radzą w życiu ;)