Instruktor w końcówce chyba po prostu musiał dać upust swoim emocjom... musiał się po prostu chłopina wyżyć :) A że miał zakazane kląć i krzyczeć na kursantów (bo to, za co on przepraszał to wg mnie wcale nie były jakieś straszne wrzaski) to obrał sobie za cel przypadkowego przechodnia, który go po prostu zirytował tym, że przez niego samochód znów musiał stanąć dęba :)
@qazwsxxswzaq: W sumie... Czy to prowadząc, czy będąc pieszym staram się okazać eLce odrobinę wyrozumiałości i nie utrudniać jej jazdy czy dodatkowo stresować kursanta za kierownicą. Ale też zachowuję szczególną ostrożność widząc tak oznakowany samochód, bo to nigdy nic nie wiadomo, a wiadomo jak to czasem bywa ;)
Niedługo sam rozpoczynam naukę, jeśli coś mi do łba strzeli i odwalę po drodze gafę podobną do tych, przyrzekam, że jak w końcu zdam to kupię sobie Twingo aby nikt na drodze nie brał mnie na poważnie... :S
Najgorsze jest to, że jest spora grupa kierowców, która zdaje jakimś cudem egzamin i tak jeździ dalej - na farta. Ok, ja może mistrzem kierownicy nie jestem, ale czasami jak patrzę na innych mam wrażenie, że pierwszy raz w życiu wsiedli do samochodu w ogóle (bo nawet z pozycji pasażera da się pewnych rzeczy nauczyć), dostali automat i jeżdżą. I tak na oko z 10% kierowców. I tak mają do dyspozycji rozpędzone
@qazwsxxswzaq: Reaguję, ciągle zwracam jej uwagę i powtarzam dokładnie to, co napisałem tutaj. Oczywiście może trochę przesadziłem, ale tak czy inaczej...
W ogóle nie wszyscy muszą mieć prawo jazdy, byłbym za zaostrzeniem egzaminów, nawet gdybym to ja miał wtedy je stracić. Ogólnie chyba wszyscy wiemy, że kursy i egzaminy wcale nie kreują dobrego kierowcy. Mi instruktorka "przemyciła" kilka praktycznych porad, ale wiem że są tacy, którzy uczą jedynie pod egzamin i
Bądź co bądź ten program to prawie to samo co Al-Kaida. Szkolą przyszłych zabójców i może samobójców. Takim ludziom, a zwłaszcza tej babie powinni co pół roku robić egzamin na prawo jazdy, by nie zrobiła komuś krzywdy.
to wszystko reżyserowane, czyż nie? Poza tym - co to za instruktor, który robi rzeczy za kursanta? Przekręcanie kluczyka w stacyjce, przestawianie biegów - nie ma chyba bardziej denerwującej rzeczy dla kursanta.
Komentarze (115)
najlepsze
Skoro samochód jest od niego dużo dużo cięższy. Nie rozumiem więc ludzi idących ślepo przez przejście, bo to oni mają pierwszeństwo .
#oswiadczenie
Też jestem za zaostrzeniem egzaminów i tak mogę zdawać jeszcze raz.
Zdam to zdam, nie to nie.
W ogóle nie wszyscy muszą mieć prawo jazdy, byłbym za zaostrzeniem egzaminów, nawet gdybym to ja miał wtedy je stracić. Ogólnie chyba wszyscy wiemy, że kursy i egzaminy wcale nie kreują dobrego kierowcy. Mi instruktorka "przemyciła" kilka praktycznych porad, ale wiem że są tacy, którzy uczą jedynie pod egzamin i