Ten z 2:17 (nigdy nie mogę spamiętać jak się nazywa) jest cholernie beznadziejny. Nie rozumiem jego fenomenu. Ani nie jest zabawny, ani absurdalny, wiecznie wulgarny, na tle innych wypada strasznie słabo, ludzie się śmieją dopiero jak powie jakieś wulgarne słowo, a to chyba nie o to chodzi.
Komentarze (2)
najlepsze