Ja tam lubię, jak widzę typa z tatuażem, który łatwo określa jego intelekt. Od razu wiadomo, z kim ma się do czynienia. Napis na przedramieniu "mam wyj##@ne bedzie mi dane" albo "trajbal" nad dupą nie pozostawiają złudzeń.
Serio, oceniasz tak każdą osobę noszącą tatuaże, czy tylko chłopaczków z kiepskimi piwnicznymi dziarami? Jeśli to pierwsze to dużo tracisz, jeśli to drugie - to w sumie też szkoda, bo nawet taki chłystek w bluzie JP potrafi zaskoczyć czymś pozytywnym. Rozumiem kwestię "pierwszego wrażenia", ale warto się przebić przez powłokę fizyczności. Ludzie potrafią być naprawdę interesujący. Nawet jeśli nie wydają się tacy na pierwszy rzut oka.
@szatniarka: to co mówisz, brzmi pięknie, ale i naiwnie. Jeśli ktoś w wieku lat 20+ robi sobie tatuaż JP na ręce albo szyi, to nie chce wiedzieć gdzie jest jego pozytywny aspekt. Napisałem, tatuaż, który odzwierciedla intelekt. Lubię ładne tatuaże, zrobione z rozmysłem przez kogoś kto się zna, a nie pseudo więzienną dziarę na całą łapę z napisem "j%#@ć psy" i "hwdp".
@Syntax: Ja osobiście nie bałbym się samego noszenia czegoś takiego - mnie by po prostu do szału doprowadziła myśl, że ktoś to może pociągnąć, albo że za coś się to może zaczepić...
Komentarze (49)
najlepsze
Serio, oceniasz tak każdą osobę noszącą tatuaże, czy tylko chłopaczków z kiepskimi piwnicznymi dziarami? Jeśli to pierwsze to dużo tracisz, jeśli to drugie - to w sumie też szkoda, bo nawet taki chłystek w bluzie JP potrafi zaskoczyć czymś pozytywnym. Rozumiem kwestię "pierwszego wrażenia", ale warto się przebić przez powłokę fizyczności. Ludzie potrafią być naprawdę interesujący. Nawet jeśli nie wydają się tacy na pierwszy rzut oka.