@OfficerNice: Tak najprościej - spuszczasz powietrze, i jedziesz na takim delikatnym kapciu. Opory toczenia są masakryczne wtedy, ale skoro jest zima i śnieg, to i tak szybko się nie jeździ. 3 lata temu jeździłem po zalewie zegrzyńskim na takich pół kapciach, i się nie wywalałem (zanim nazwiecie mnie idiotą ;p - to było po ponad 2 tygodniach mocnych mrozów gdzie nocą było ponoć -30 nawet, i widziałem na tafli kilka
@OfficerNice: Choć sam takich nie posiadam (jak również większość tych którzy jeżdżą zimą po oblodzonych drogach), to jasne, są takie, są różnej budowy, ale takie zdają się być najbardziej powszechne. Jest sporo napisane o nich w internetach, możesz przeczytać choćby http://rowery.trojmiasto.pl/Jak-sprawuja-sie-opony-kolcowane-n66070.html w komentarzach ktoś pisze że sam sobie zrobił z blachowkrętów ;)
Tył w porządku, ale z przodu wolałbym coś co kierowałoby się bardziej przewidywalnie. Tzn. w kopnym śniegu pewnie jest ok, ale na ujeżdżonej drodze (jak widać na filmie) nie jedzie się zbyt pewnie.
1. Obciążenie na tył przenoszone jest tak samo jak na normalne koło, czyli rower jest podparty tylko w punkcie styku dużego koła z podłożem. Oznacza to, że gdyby ten brezentowy pasek był założony jak zwykła opona tylko na obręcz tego jednego większego koła to by był ten sam efekt, teraz co w połączeniu z tym mniejszym. Gąsienicowy układ napędowy ma sens tylko wtedy jeżeli obciążenie jest rozkładane na cały odcinek
Komentarze (51)
najlepsze
No jednak nie polecam gdy ktoś ma szczękowe hamulce ;)
źródło: comment_CJAUUlipLqdiE2wnV76PL2MoHrvD3M4b.jpg
Pobierzhttp://3.bp.blogspot.com/-gMCIOIcI6x8/UKUR07R_64I/AAAAAAAAV6Q/61tdKHZmMZw/s1600/1.jpg
źródło: comment_uDT3Z0ABnIiZDi6djdVvMkdny7nDot5Z.jpg
Pobierz1. Obciążenie na tył przenoszone jest tak samo jak na normalne koło, czyli rower jest podparty tylko w punkcie styku dużego koła z podłożem. Oznacza to, że gdyby ten brezentowy pasek był założony jak zwykła opona tylko na obręcz tego jednego większego koła to by był ten sam efekt, teraz co w połączeniu z tym mniejszym. Gąsienicowy układ napędowy ma sens tylko wtedy jeżeli obciążenie jest rozkładane na cały odcinek