O swych dzieciach Polska nie chce pamiętać?
W Kazachstanie żyją Polacy, którzy znaleźli się tam nie z własnej woli - ich przodkowie zostali deportowani z dawnych Kresów Wschodnich Polski przez Związek Radziecki. Ok. 15-20 tys. z nich chce wrócić do Polski, niestety w wyniku repatriacji wraca jedynie ok. 20 rodzin rocznie.
kaba660 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 43
Komentarze (43)
najlepsze
a Polska teraz ma problem, mimo że ich tam nie wysyłała.
logistycznie to wcale nie jest takie proste. Ściągnięcie to pikuś, ale trzeba zakwaterować i zapewnić jakoś byt,
Ale też i rodzarcie tych rodzin. Tam są 'paliaki', tutaj będą 'ruskie'....
Kazachstan, owszem, rozwija się. Stolica rozrasta się w błyskawicznym tempie. Ale. Polaków to nie
Faktem jest niestety cenzura, łamanie praw człowieka i prześladowanie opozycji, ale jak wiemy wszędzie znajdą się jacyś niepokorni. Ci kazachscy niepokorni walczą o wolność słowa i sprzeciwiają się patologiom. Trochę racji mają, ale niektórzy idą o krok za daleko i jeszcze sugerują oderwanie Nazarbajewa od stołka. To już naiwność, bo jak wspomniałem, Kazachstan jest po prostu skazany na Nazarbajewa. Pan prezydent o tym wie i dlatego albo, typowo po rusku, znajduje się wały na takich niewygodnych i się ich umacza w przestępstwa i wsadza do więzień, albo trzeba uciekać. Jeden słynny jego były zięć uciekł do Niemiec bo popadł w niełaskę :P Jak dla mnie jedyna opcja końca jego rządów to śmierć, tak, jak w Turkmenistanie za Nijazowa. Wielu nazywa wujka Nursułtana dyktatorem i oczywiście mają rację. Nawet, jak zdarzają się protesty czy zamieszki, to wszystko jest tłumione i Nursułtan znowu traci powód do niepokoju.
Na wszelki wypadek tworzy on jeszcze kult jednostki, który ma pokazać, jaki on jest hojny dla Kazachów, jaką im stolicę wybudował od zera, jak dba o rozwój potęgi kraju no i ta słynna propaganda roku 2030, czyli 'Kazachstan będzie potęgą we wszystkim'. I wszystko będzie
Komentarz usunięty przez moderatora