Dokładnie, łza się w oku zakręciła... ja pamiętam, jak kiedyś kolega wkręcił mi, że jak się będzie bardzo długo strzelało w tę stalową przeszkodę to ona zacznie się robić czerwona i na koniec zniknie. Zbudowaliśmy więc planszę, w której każdy z nas był otoczony przez te przeszkody, których w żaden sposób w grze nie dało się zburzyć.
Przez pół godziny jak głupi strzelaliśmy przed siebie, bez możliwości ruchu. W końcu nam się
GOAL 3 należy do serii gier w Japonii znanej jako KUNIO KUN. Co do czołgów to bałem się tej gry, ta czerń i ten jej dźwięk mnie osaczał. No ale mały byłem.
W tej grze dźwięki to było zawsze dźwięk pipół! pipół!, i jak tylko słyszę na matematyce jakiś wzór, w którym występuje pi podzielone przez dwa to mi ta gra przychodzi na myśl. ;D
Nigdy nie zapomnę jak z ojcem siedziałem i grałem w 'Tanki' do 23, mimo, że miałem jakieś 10 lat dopiero... Razem przechodziliśmy kolejne levele, byliśmy mistrzami, kończyliśmy tylko dlatego, że trzeba było iść spać. Nigdy nie przegrywaliśmy ; P [Jakieś 9 lat temu]. Co za czasy...
w 2000 roku już niestety tylko wspominałem tą grę... wtedy zaczęła się era playstation i nie pamiętam dokładnie który to był rok, ale zagrywałem się w "fighting force" przeszedłem ją jakieś 20 razy z bratem, kumplem, ojcem, siostrą... sam. aż z tego sentymentu zaraz jej poszukam w sieci... z gier na komputer starych i grywalnych to nie licząc nieśmiertelnych herosów III, uwielbiałem się zagrywać w "dungeon keeper" - stara gra, ale ma
Komentarze (106)
najlepsze
Przez pół godziny jak głupi strzelaliśmy przed siebie, bez możliwości ruchu. W końcu nam się
http://img268.imageshack.us/img268/2491/egeszegedre.jpg
i te czołgi jakby szybciej jeździły...