Co ja się dzisiaj nawalczyłem rano z odpaleniem starego Transita rocznik 96 w dieslu 2.5D. Nie chciał odpalić, podjechałem swoim prywatnym, podpiąłem kable i nic kicha nie chce odpalić. Wsiadłem w prywatne autko, podjechałem do sklepu, zakupiłem jakiś uszlachetniacz do diesla, z powrotem na parking, dolanie uszlachetniacza, podłączyłem kable i odpalił bez najmniejszego problemu. Mam nadzieję, że jutro rano odpali także bez problemu.
@dzieju41: ten uszlachetniacz to Ci na samo odpalenie nic nie pomógł, bo sie nawet nie rozmieszał z paliwem a co dopiero ttrafić do ukłądu wtryskowego.
Żeby był z uszlachetniacza pożytek, to trzeba go wlać jak jeszcze paliwo jest płynne w zbiorniku, przechechać pare km, zeby sie rozmieszał i dopiero wówczas mozna mówić, ze paliwo jest zabezpieczone przed mrozem.
A ja sie pochwale, ze od kilku dni, odkad sa te mrozy rzedu -15/-20 stopni, moj czterdziestoletni Mercedes W115 odpala calkiem niezle. Bez problemow. Tylko trzeba z 5 razy pokrecic : )
@killerpizza: Tutaj nie chodzi o silnik tylko paliwo, które z uwagi na delikatne nowe silniki przechodzi przez masę gęstych filtrów. Jak ci się wytrąci parafina zaklei filter to niestety. Mam HDi 1,6 i w takie mrozy jak nie doleje uzdatniacza przed zalaniem paliwka to często mam problemy własnie z filtrem paliwa. Żeby nie było tankuje zawsze paliwko droższe ale i tak bez uzdatniacza mam problemy.
Słyszałem że na Syberii rozpalają ogniska pod blokiem silnika żeby uruchomić silnik, ale to przy -40 stopniach, na nasze temperatury są prostsze sposoby.
Jeśli ktoś miał jakkolwiek do czynienia z autami ciężarowymi to wie, że tak trzeba sobie wspomagać odpalanie na silnych mrozach. Nawet na kursach/szkoleniach na ciężarowe, czy ADR, instruktorzy podpowiadają, żeby zawsze mieć w zapasie jakąś walniętą oponę właśnie po to.
@Axim: można - niby był obowiązek do jakiegoś momentu blachy pozmieniać, ale sam nie wiem czy to jeszcze trochę czasu zostało na to- chyba tak bo sporo widuję takich aut
Komentarze (57)
najlepsze
Żeby był z uszlachetniacza pożytek, to trzeba go wlać jak jeszcze paliwo jest płynne w zbiorniku, przechechać pare km, zeby sie rozmieszał i dopiero wówczas mozna mówić, ze paliwo jest zabezpieczone przed mrozem.
@killerpizza: Tutaj nie chodzi o silnik tylko paliwo, które z uwagi na delikatne nowe silniki przechodzi przez masę gęstych filtrów. Jak ci się wytrąci parafina zaklei filter to niestety. Mam HDi 1,6 i w takie mrozy jak nie doleje uzdatniacza przed zalaniem paliwka to często mam problemy własnie z filtrem paliwa. Żeby nie było tankuje zawsze paliwko droższe ale i tak bez uzdatniacza mam problemy.
Kiedyś