Warto się bronić - Zmieńmy przepisy o obronie koniecznej
Zdaniem v-ce prezesa ROMB mec. Andrzeja Turczyna rozwiązanie może być banalnie proste. Wystarczy do Art 25 Kodeksu Karnego dodać jeden paragraf, składający się dosłownie z jednego zdania.
kura998 z- #
- #
- #
- #
- 74
Komentarze (74)
najlepsze
2.) Prawo ziemi, mój dom - moja twierdza.
3.) Kara śmierci za świadome przestępstwa przeciwko życiu.
I po problemie.
Na terenie Rzeczpospolitej Polski osoba prywatna nie może kupić kamizelki kuloodpornej (w pełni funkcjonalnej, t.j. z wkładami balistycznymi).
Posiadać może. Kupić nie.
Szczęścia jest tyle, że choć miecza legalnie nosić nie można, to bez problemu i legalne jest noszenie tarczy. Tarcza drastycznie zwiększa nasze możliwości obrony przeciwko dowolnemu rodzajowi napastnika.
Ktoś by musiał tych patałachów najpierw napaść czy w inny sposób zagrozić życiu aby zaczęły coś zmieniać. To tak jak tego nie umundurowanego policjanta w Łodzi menel zadźgał. Zrobiło się medialnie to pasożyty w sejmie pod publikę i czym prędzej wprowadziły zaostrzenie kar za napaść na "urzędnika państwowego".
Wiele by rozwiązała możliwość posiadania broni
Możesz użyć do obrony domu broni posiadanej w celu sportowym czy kolekcjonerskim.
Sęk w tym, że potem prokurator będzie się zastanawiał czy aby na pewno facet który rozwalił ci drzwi siekierą stanowił zagrożenie wystarczające by go zastrzelić.
BTW: Ponoć za Odrą właściciele broni kupują jeszcze jakąś wiatrówkę albo ASG. Powód jest prosty - nocą wiatrówka w ręku złodzieja po ciemku wygląda prawdziwa broń, więc z punktu widzenia właściciela domu
@rafauu: Mogę też użyć armaty (broń czarno prochowa nie jest zakazana) jak będę mieć ją pod ręką, ale nie o to chodzi :).
Problemem jest, że zgraja nieudolnych policjantów (którzy są stroną w wydawaniu pozwolenia) decyduje czy jestem "stale, realne i ponadprzeciętnie zagrożony pozbawieniem życia, zdrowia lub mienia." i ja muszę tych pajacy "przekonać , że zachodzi względem mnie uzasadniona okoliczność, a więc legitymuję się taką cechą odróżniającą mnie od ogółu obywateli, że w sposób niewątpliwy i oczywisty zasługuję na posługiwanie się bronią indywidualną"
Przekroczeniem obrony koniecznej nie jest obrona siekierą przed nożem, albo pistoletem przed siekierą. Ofiara napadu nie musi też się nigdzie chować ani uciekać.
Przekroczeniem granic o.k. jest natomiast sytuacja gdy np. ktoś po odparciu ataku goni uciekającego napastnika i dźga go w plecy.
Jeśli już coś jest problemem to stosowanie tych przepisów przez sądy, ale i z tym nie jest aż