Mariusz Trynkiewicz prawdopodobnie nie wyjdzie na wolność
Pedofil-morderca Mariusz Trynkiewicz najprawdopodobniej nie wyjdzie na wolność 11 lutego, mimo że wtedy właśnie kończy mu się kara więzienia. Ma trafić do zakładu zamkniętego w Gostyninie. Nasz reporter Roman Osica dotarł do scenariusza wydarzeń opracowanego w Ministerstwie...
Szewczenko z- #
- #
- #
- 101
Komentarze (101)
najlepsze
Na ch!@ nam demokracja, jeżeli wprowadzane są ustawy otwierające furtkę do zamykania wolnych ludzi?
A Sikorski broni morderce w USA przed kara śmierci....
TVNowski kraj
Art. 2 § 1 obowiązujego wtedy Kodeksu karnego z 1969 r.:
@pcmn: Ale to nie dzięki moratorium zamieniono mu czapę na 25 lat. Samo moratorium sprawiło tylko, że go nie powieszono i gdyby nie wprowadzono w grudniu 1989 roku amnestii, to później, gdy już istniało w KK dożywocie można było mu czapę zamienić właśnie na dożywocie. Jednak z jakiegoś powodu Sejm uznał w 1989 roku, że wie lepiej niż sąd, który go
No tak, podałeś mi link do wcześniejszego rozstrzygnięcia SN. Uchwała Bundestagu którą podlinkowałeś teraz wywraca to do góry nogami :)
Ma to na celu zdobycie aprobaty społeczeństwa na wprowadzenie absurdalnego prawa, które umożliwi w przyszłości trzymanie niewygodnych ludzi w zamknięciu, bez wyroku, bo "zachodzi podejrzenie". Gdyby naprawdę chodziło tylko o niewygodną sytuację, że potencjalnie niebezpieczny człowiek wychodzi z więzienia możliwe scenariusze wg mnie były by takie:
a) Nikt by o tym nie usłyszał ( w końcu ilu potencjalnie niebezpiecznych ludzi, pedofilów, wychodzi z więzienia co roku ? No, ale nikt o tym nie pisze, więc nikt nic nie wie, nikt się nie bulwersuje ).
b)
wyborcy to idioci, większość u nas głosuje negatywnie, przeciwko czemuś albo ze strachu przed czymś, a zamiast na pomysły, głosują na aktorów z telewizji.
Skoro mial siedziec 25lat to po cholere dopiero teraz maja mu ten wyrok wydluzyc???
Miał dostać (w) czapę. Nie dostał bo najpierw nie wykonywano kary śmierci a potem - jak to napisała zwirz wyżej - ogłoszono amnestię. A że w kodeksie karnym wtedy nie było kary dożywocia - dostał 25 lat, które odsiedział. Nie ukrywam że jestem zwolennikiem kary śmierci za niektóre przestępstwa i jak wielu pewnie ludzi chętnie widziałbym go w kolejce na szubienicę - ale prawo jest prawem, nie wolno go
Nie zdziwię się jeśli faktycznie go wsadzą znowu, a za jakiś czas dostanie kilkaset tysięcy odszkodowania zarządzonego przez jakiś trybunał. Oczywiście zapłaci podatnik, a nie autor tej bzdurnej ustawy.