Pewna londyńska firma zamieściła w prasie ogłoszenie o pracę. Odpowiedziały na nie trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną chcąc sprawdzić poziom znajomości języka angielskiego u kandydatów, poleciła, aby każdy z nich ułożył zdanie, które zawierać będzie trzy słowa: green, pink i yellow.
Uwielbiam Hinduski angielski;-) szwagier pracuje w korporacji w którą ma oddziały na całym świecie i zawsze jak dzwonią z Indii to mają problem żeby się z nimi dogadać;-) dodatkowo każdy Hindus w tej firmie do wszystkich mówi friend :-P żałuję, że znam to tylko z opowieści, ale i tak zawsze siła ze smiechu;-)
Módlcie sie żeby sie polskiego nie nauczyli i zaczęli pracować na polskich infoliniach.
A poważnie to hindusa jeszcze zrozumiesz jakoś (lub co drugie słowo ) ale pakistańczyka to juz chyba nawet pakistańczyk nie rozumie jak rozmawiają po Angielsku
Komentarze (15)
najlepsze
ale znając paru Hindusów... jestem w stanie uwierzyć, że jednak nie : )
Nic się tak nie liczy jak uśmiech i pogoda ducha ;D
Pewna londyńska firma zamieściła w prasie ogłoszenie o pracę. Odpowiedziały na nie trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną chcąc sprawdzić poziom znajomości języka angielskiego u kandydatów, poleciła, aby każdy z nich ułożył zdanie, które zawierać będzie trzy słowa: green, pink i yellow.
Na pierwszy ogień poszedł Niemiec:
-
A poważnie to hindusa jeszcze zrozumiesz jakoś (lub co drugie słowo ) ale pakistańczyka to juz chyba nawet pakistańczyk nie rozumie jak rozmawiają po Angielsku