Sprytni handlarze przebijają opony w Warszawie
O co chodzi? "Chamstwo sięgnęło zenitu! (...) Czy to, że mam stary samochód oznacza, że można go bezkarnie niszczyć i bezczelnie proponować odkupienie? Mam nadzieję, że znajdą tych gnojków...
pont z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 76
Komentarze (76)
najlepsze
Kiedy nasz czytelnik wychodził do pracy w czwartek, zauważył, że w kilku samochodach stojących na osiedlowym parkingu przy ul. Żabińskiego na warszawskim Ursynowie przebito opony. Zauważył on pewną prawidłowość - wszystkie uszkodzone pojazdy miały kilkanaście i więcej lat, a część z nich prawdopodobnie nie była już na chodzie.
Jakże wielkie było
Dlaczego ludzie mają taką dziwną mentalność., biegną z płaczem do gazety, zamiast zgłosić sprawę na policji. Później się dziwią, że sprawcy czują się bezkarni i powtarzają czyny coraz śmielej.
Bo prawo i policja to sk%#!ysyny. Złodziej z pod sklepu ukradł mi rower. Miał pecha, bo go zauważyłem jak odpinał, przed sklepem był też mój kumpel, więc jak krzyknąłem łap go, to już po chwili był przy nim i go rzucił z roweru. Chwila szamotaniny, złodziej dostał ze 3 ciosy w twarz, ale niezbyt mocne, tylko z jedneu dziurki od nosa poleciała krew. Kumpel trzyma go a ja dzwonię po
"UWAGA! Portal publikuje bzdurny list, a wszyscy uznają to za prawdę. Szkoda, że redaktorzy nie porozmawiali z mieszkańcami... Mieszkam przy tym parkingu kilkanaście lat i widzę go z okna. Autor kłamie mówiąc, że jeździ Skodą codziennie do pracy! Samochody stoją tu od lat (!) blokując miejsca parkingowe mieszkańcom: Volvo-szare 6 lat, Volvo-białe 5
I niech mi nikt nie pisze że to mógł być przypadek z tymi kartkami.
Niemniej jednak masz mój klucz do kół.