AKTYWIZACJA ZAWODOWA 50+ WEDŁUG PUP W GDAŃSKU
Witajcie,
chciałbym się z Wami podzielić tym jak w naszym chorym państwie Urząd Pracy wykorzystuje środki unijne na totalnie debilne cele, które w myśli zwykłego człowieka są zwykłym marnotrawieniem w dobie kryzysu młodych, którzy po szkole/studiach bez wstępnego doświadczenia w postaci stażu bez którego mało kto zechce przyjąć ich do normalnej pracy oraz pozostałej kategorii wiekowej.
W Gdańskim PUPie wraz z nadejściem nowego roku, Unia Europejska dofinansowała ich grubymi milionami na cele z poszukiwaniem pracy i szkoleniem związane. Jest tam również program pomocy osobom po 50-tym roku życia, by te mogły się przekwalifikować by sztucznie podtrzymać je aż do wieku emerytalnego. Nie zważając na to, jak sztywne są reguły tej aktywizacji i np moja mama w wieku 48-lat od 2 lat po zlikwidowaniu jej zakładu, w którym spędziła większość życia nie może nic znaleźć i niestety według urzędu musi być bezrobotna jeszcze przez 2 lata by załapać się na jakiekolwiek wsparcie zawodowe gdyż żaden urzędnik-idiota nie pomyślał, by reguły były bardziej elastyczne by dostosować je do indywidualnie.
Ale wracając do tematu, z "Programu aktywizacji zawodowej 50+" osoby zainteresowane są wysyłane na kurs... sprzątaczki. Tak jest dokładnie tak jak napisałem i jeszcze raz powtórzę KURS SPRZĄTACZKI DLA PAŃ W WIEKU 50+. Przecieracie pewnie oczy ze zdumienia bo nie wierzycie w to co czytacie, ja czyściłem uszy gdy o tym usłyszałem i nie wiedziałem czy to jakiś cholerny żart czy nie.
Gdzie się to odbywa i jak wygląda? Już tłumaczę:
Wyjazd na tydzień czasu kawałek za Wejherowem do hotelu 4-gwiazdkowego z pełnym wyżywieniem i szwedzkim stołem ŻYĆ NIE UMIERAĆ!!!!!
Tą sielankę niestety przerywają codzienne zajęcia lekcyjne, na których pan tłumaczy budowę miotły, do czego służy ściereczka i uczy jak kręcić "ósemki" mopem czego zapewne panie w tym wieku jeszcze nie wiedziały bo na 100% nie miały do czynienia ze sprzątaniem przez 40 lat u siebie w domu gdzie nawet ich mama widocznie nie wiedziała jak sprawować takie czynności bo takiego "kursu" nigdy nie odbyła.
Mało tego podczas całego tego "kursu" panie otrzymują wynagrodzenie ok 10zł netto za każdą godzinę co po tygodniu daje im około 700-800zł.
Nie muszę chyba reasumować i liczyć jakie są rzeczywiste całkowite koszta takiego czegoś i ile pieniędzy poszło w błoto nie licząc też premii dla twórcy tego poronionego pomysłu. Czy naprawdę nie lepiej było przeznaczyć to na naprawdę potrzebujących przekwalifikowania, stażów i kursów ludzi? Czy wyobraźnia twórcy jest aż tak ograniczona by organizować takie upośledzone i absurdalne projekty? Kto to ostatecznie zaakceptował i kogo oni do tego zatrudniają? Chyba grupę przedszkolaków (bez obrazy przedszkolaki ;)) bo nie potrafię określić jak głupi ludzie nad tym sprawowali opiekę.
Darmowe absurdalne wakacje z możliwością zarobku? Żaden problem. Skontaktuj się z PUP w Gdańsku
PS. nie zapomnij, że musisz mieć dokładnie 50 lat, nie liczy się rocznikowo tylko musisz przyjść dokładnie w swoje urodziny.
Komentarze (9)
najlepsze
i tak przez 3 h dziennie 3 albo 4 tygodnie
tak właśnie aktywizuje sie ludzi w tym kraju. Liczył pan na oferty pracy? może jakiś kurs na wózki? eee , co pan. klikaj pan pilotem, kasa pod koniec sama wpadnie
źródło: comment_wDQeOK2BxaQnDSlcNoOf2Pw6pEixOmXG.jpg
PobierzTo tylko przykład sztywnych reguł takiej aktywizacji. Poza tym są inne kursy poza sprzątaczką ale ten akurat jest najbardziej absurdalny.