tutaj portfel od cioci Basi, ten od wujka Leona, ten od dziadka Staszka i babci Zdzisławy... o, byłbym zapomniał, a te portfele nie wiadomo od kogo, bo nie podpisane :(
Za 10 lat w pakunku komunijnym będzie zgrzewka browarów, dwie małpki, tytoń + bibułki, brykiet, okienko kwasa i czekolada mleczna. Ot taki sobie wypadowy zestawik.
edit: Ah tak! Zapomniałbym. Oczywiście Pismo Święte do tego...
Cała "Komunia" to festiwal hipokryzji, gdzie najważniejszym elementem są prezenty, a jeden sklep się wychylił i na tacy pokazał jak to wygląda to po nim "jadą"...
Ja byłem wychowany na takiego, że byłem trochę materialsitą, ale to bardziej w sensie- "musze mieć kase na loda włoskiego" albo 3 paczki gum kulek etc. Takie drobiazgi, żeby sobie dobrze zrobić. Podrosłem to nauczyłem się robić tak, że gdy pieniędzy nie mam, to ich nie potrzebuje, a jeżeli je mam, to wydam, po prostu. Jakiś ogromnych problemów finansowych nie mam, ale bogaty też nie jestem, po prostu mało wymagam, a jak
Powinieneś wydać kieszonkowy poradnik rodzinny. Tylko wypunktuj to wszystko, lepiej się będzie czytało. Spytam tak z ciekawości (dlatego, że jesteśmy w podobnym wieku...) - założyłeś już rodzinę, wychowujesz dziecko? Jeżeli nie, obawiam się, że taka mała niewinna istotka szybko sprawi, że zniknął wszystkie złudzenia. W teorii masz absolutną rację. Ale czasy są inne... widzę to po swoim młodszym rodzeństwie... zmieniają się autorytety... wpływ otoczenia, wszystko jest inne...
Komentarze (103)
najlepsze
Tak na marginesie dobrze, że jest naklejka, w życiu nie wpadł bym do czego może służyć takie "cudo".
Tak czy owak z racji mojego wieku pamiętam komunię w innym wydaniu.
Dostałem zegarek z melodyjkami, parę złotych na drobne wydatki i byłem szczęśliwy jak mało kiedy. Nie dajmy się zwariować....
Tylko się takie pierdoły plątają później po domu...
edit: Ah tak! Zapomniałbym. Oczywiście Pismo Święte do tego...
Cała "Komunia" to festiwal hipokryzji, gdzie najważniejszym elementem są prezenty, a jeden sklep się wychylił i na tacy pokazał jak to wygląda to po nim "jadą"...
Mimo wszystko życzę Tobie, wszystkim