Ja uważam, że czasem potrzebny jest konkret reset. Przynajmniej na mnie działa to na plus- siedzę ze znajomymi i jednym zmartwieniem jest to, czy starczy wódki :D Staram się tylko, aby dzień picia nie był dniem poprzedzającym trening i wtedy jest ok. I szczerze sadzę, że kilka razy w roku na pewno nie zniweczą naszych planów o sylwetce na lato, jesteśmy ludźmi i powinniśmy ze wszystkiego korzystać, w miarę rozsądnie :p
@sromer: ja tam wolę lekki i przyjemny stan podchmielenia, ale bez robienia zgonu, wódka jest zdradliwa, lubi nagle sieknąć, lepiej sączyć powoli coś o niższym woltażu
Komentarze (3)
najlepsze