Całe szczęście że tym razem nikt nie zaczął tego nazywać EPIDEMIĄ jak to media bardzo lubią i czynią za każdym razem jeśli jest jakaś choroba, tylko poprawnie PANDEMIĄ.
Właśnie przejrzałem prawie 20 portali informacyjnych, w tym kilka zagranicznych i żadna nie pisze o 150 zgonach. Jedyna zbliżona informacja to stwierdzenie na stronie bbc, "Mexico: 168 suspected deaths - 12 confirmed"
więc ten artykuł obala kłamstwa, które tak naprawdę nie istnieją. Nie powinniśmy przesadzać w żadną stronę
Nareszcie fakty podały prawdziwą (mam nadzieję, że prawdziwą) liczbę ofiar śmiertelnych. Jest ich 10. I wytłumaczyli czemu informacje o ofiarach śmiertelnych były tak różne. Po prostu nie wszystkie (jak widać większość) zgony były spowodowane tym wirusem. Najpierw sieją panikę, a potem się okazuje, że niepotrzebnie. Niech się zajmą dokładnymi badaniami, a nie podają niepewne informacje mediom.
czyli co można człowiekowi wmówić i w jaki sposób wyciągnąć od niego pieniądze
największy żal mam w tej sprawie do walczących z terrorem wszelakim umysłowym, ateistów, przeszkadza im, mieszanie w głowach przez katabasów - a jakoś nie widzę, nie słyszę, jak protestują, gdy kaze się ludziom światła gasić, do izolatek się wsadza, bo mogą byc chorzy, zakazuje się podróży do Meksyku (na razie projekt) itp itd.
"ateizm jest postawą wychodzącą z postawy "walka z terrorem umysłowym"."
i właśne w tym miejscu się nie zgadzam, a przynajmniej nie do końca bo ateizm wcale nie musi wychodzić z takiej postawy, równie dobrze może być efektem krytycznego podejścia do zdobywanej wiedzy a może być też i wynikiem wychowania
rozumiem co chcesz powiedzieć i się zgadzam ale wg mnie za bardzo generalizujesz, ludzie mają różne drogi dojścia do ateizmu i jedyną rzeczą
Ja już nic nie wiem... Nic. Globalny świat jest atakowany informacjami o "pandemii", lokalny świat jest informowany o... małym zagrożeniu? Czy to może taktyka: w lokalnej społeczności umarło tyle osób, ile się podaje na świecie, natomiast podaje się to tylko do wiadomości globalnej, a w lokalnej - podaje się o wiele zaniżone dane, by uspokoić i nie wszczynać paniki społeczności?
Ale w takim razie skąd różnica liczb?
Ja już nic
Hity
tygodnia
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarze (36)
najlepsze
więc ten artykuł obala kłamstwa, które tak naprawdę nie istnieją. Nie powinniśmy przesadzać w żadną stronę
"Confirmation that the boy was infected with H1N1 — a strange new mix of pig, bird and human flu virus that has killed as many as 152 people in Mexico and now spread across the world", Yahoo, http://news.yahoo.com/s/ap/20090428/ap_on_re_la_am_ca/lt_swine_flu_mexico_ground_zero
CNN: "The first cases of the virus were detected in Mexico, where health officials suspect swine flu in more than 150 other deaths", źródło: http://edition.cnn.com/2009/HEALTH/04/29/swine.flu/index.html
jeszcze? :)
czyli co można człowiekowi wmówić i w jaki sposób wyciągnąć od niego pieniądze
największy żal mam w tej sprawie do walczących z terrorem wszelakim umysłowym, ateistów, przeszkadza im, mieszanie w głowach przez katabasów - a jakoś nie widzę, nie słyszę, jak protestują, gdy kaze się ludziom światła gasić, do izolatek się wsadza, bo mogą byc chorzy, zakazuje się podróży do Meksyku (na razie projekt) itp itd.
Moim skromnym zdaniem religia
ateista jak sama nazwa wskazuje, nie uznaje istnienia boga jakiegokolwiek, to wszystko co wynika z definicji ateizmu
oznacza to tyle, że ateiści mogą tak samo na hurra gasić światła gdy każą, mogą też protestować, mogą latać do meksyku, mogą wprowadzać zakazy latania
żadna z tych podstaw nie wynika z ateizmu
amen
i właśne w tym miejscu się nie zgadzam, a przynajmniej nie do końca bo ateizm wcale nie musi wychodzić z takiej postawy, równie dobrze może być efektem krytycznego podejścia do zdobywanej wiedzy a może być też i wynikiem wychowania
rozumiem co chcesz powiedzieć i się zgadzam ale wg mnie za bardzo generalizujesz, ludzie mają różne drogi dojścia do ateizmu i jedyną rzeczą
Ja już nic nie wiem... Nic. Globalny świat jest atakowany informacjami o "pandemii", lokalny świat jest informowany o... małym zagrożeniu? Czy to może taktyka: w lokalnej społeczności umarło tyle osób, ile się podaje na świecie, natomiast podaje się to tylko do wiadomości globalnej, a w lokalnej - podaje się o wiele zaniżone dane, by uspokoić i nie wszczynać paniki społeczności?
Ale w takim razie skąd różnica liczb?
Ja już nic