Ja mam wspaniałych sąsiadów. Ojciec nazwał sąsiadkę Królową Datową Pierwsza - wszędzie wścibia nos, wszędzie jest. Niestety mieszka dokładnie drzwi obok. Nieraz basowaliśmy z bratem i się wkurzała - jednak rzadko po 22. Sam ojciec ma z nią kosę już od paru dobrych lat za to że dzieciakom zasypała piaskownicę. Raz 21.30 puka jej mąż - wychodzę grzecznie a ten z mordą żeby wyłączyć bo która godzina, ja mówię, że jeszcze nie
Swego czasu jak mieszkallismy w mieszkaniu studenckiem w Poznaniu na ul zmartwychwstancow ;) na przeciwko prawie komisariatu to nam chlopaki wysylali SMSy:
"To co? Po 100 dla kazdego? "
"Jak bede musial sie odlozyc kebaba to sie na pouczeniu nie skonczy."
Zawsze dzialalo i w moment byla cisza. Swoja droga mieszkancy mieli z nami przegwizdane.
Wystarczy sie zaopatrzyć w decybelomierz ponieważ to nie tak ze wybija godzina 22 i wszystko co wytwarza hałas tudzież dźwięk ma zostać wyłączone do godziny 6rano o ktorej to obudzi cie sąsiad wieszajacy obraz za pomocą wiertarki udarowej, konkretnie sa ustalone normy decybeli zarówno w dzien jak i w nocy, wystarczy sie ustosunkować do tych norm i jak zapukaja panowie którym w życiu nie wyszło i poszli na policjantów, którzy zostali wezwani
Ewentualnie kiedy stoi opuchniety ze złości sąsiad z obstawą mozna wtedy wyłączyć muze z myślą zasady, ze popuka i pójdzie, potem znow na max volume i tak mozna bawić sie całą noc w kotka i myszkę :-D sam mialem dylematy z tym związane bo zdarza mi sie 'podróżować' w fotelu przy muzyce gdzie zazwyczaj wita mnie świt i choćby jedno puknięcie w drzwi doprowadza mnie do palpitacji i zamiast w
Komentarze (248)
najlepsze
Głupie anonimowe pisemne groźby.
Znacznie lepsze jest jest
1. Grzeczna prośba o ściszenie.
2. Stanowcza prośba, ale żadnych gróźb.
3. Zastosowanie wybranych reperkusji.
@hikarukimura: Piaskiem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=un1VhJIwnxQ
i remix
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=4uRfn-sMaT0
@Szym-s:
Swego czasu jak mieszkallismy w mieszkaniu studenckiem w Poznaniu na ul zmartwychwstancow ;) na przeciwko prawie komisariatu to nam chlopaki wysylali SMSy:
"To co? Po 100 dla kazdego? "
"Jak bede musial sie odlozyc kebaba to sie na pouczeniu nie skonczy."
Zawsze dzialalo i w moment byla cisza. Swoja droga mieszkancy mieli z nami przegwizdane.