Hej,
Nazywam się Przemysław Dębiak (aka Psyho) i ostatnio był o mnie
wykop.
Lubię się dzielić wiedzą, a jednocześnie pomyślałem sobie, że moglibyście być zainteresowani AMA ze mną.
Parę słów o mnie:
Pytają mnie jeszcze czasem o dowód, mimo że mam 30 lat.
Nigdy nie pracowałem na etacie.
Mieszkam na stałe w Polsce, i póki co nie mam zamiaru się stąd wyprowadzać.
Jak byłem dzieckiem, chciałem zostać superbohaterem. Nie wyszło.
Nigdy nie miałem pomysłu na życie i w sumie dalej nie mam. W różnych momentach życia myślałem sobie, że będę: game developerem, aktorem, DJem/producentem muzyki elektronicznej, zawodowym pokerzystą (jeżdżenie na turnieje, wydawało się świetną okazją do zwiedzania świata) i parę innych o których trochę głupio mówić.
Jestem "university drop-out", czyli de facto mam średnie wykształcenie.
Nie potrafię postawić JBOSSa, ale za to używam wikipedii jako CV ;)
Możecie pytać o cokolwiek chcecie, aczkolwiek z racji tego że nie jestem do końca anonimową osobą, nie będę mógł na wszystko odpowiedzieć.
Weryfikacja, bo widziałem że to modne ;) [Z jakiegoś powodu update quote'a nie działa w real-time'ie, więc nie wiem kiedy się odświeży]
Komentarze (503)
najlepsze
A tak przy okazji. Afera ze zbożem była genialna!!! Byłem pełen podziwu dla całej społeczności :)
2. Czy raytracing w czasie rzeczywistym jest według Ciebie dobrą alternatywą do technik rasteryzacyjnych dla rozwiązania tych problemów?
3. Jakie widzisz plusy minusy jednego i drugiego?
1) Przyznam, że dawno nie miałem styczności z tymi rzeczami i nie mam pojęcia gdzie leży bottleneck (czy jest to transfer pamięci, gdzie leżą problemy we wpółbieżności współczesnych algorytmów renderowania, itp) - tak więc sorry nie powiem nic mądrego :)
2) Z raytracingiem miałem małą styczność parę lat temu i wydaje mi się, że na obecną chwilę be da się napisać ubogi real-time'owy raytracer z bardzo prostymi obiektami bez GPU,
(Czasem się słyszy o gościach którzy pracują efektywniej przy kompie gdy mają winiacza na biurku.)
Specjalnie nie miałem okazji się o tym przekonać, raczej nie powinno to mi nic ułatwić, gdyż naturalnie mam dość otwarty umysł, więc otwieranie go jeszcze bardziej nie pomoże :)
Z innych rzeczy, raz uczestniczyłem w WPC (mistrzotswa świata w łamigłówkowych) na WIELKIM kacu. Zawody trwały mniej więcej od 10 do 19, z przerwą na obiad. Kilka godzin solidnego rozwiązywania łamigłówek. Dzień wcześniej solidnie imprezowaliśmy i idąc spać coś między 3,
Po pierwsze jeszcze raz gratuluję zajęcia 1 miejsca w konkursie :) Teraz moje pytania:
1.Mam problem ,który muszę rozwiązać. Mianowicie,czy polecałbyś komuś pójście na studia na informatykę w celu kształcenia sie w tym konkretnym kierunku czy też wyjechać za granicę i uczyć się samemu?
2.Jeżeli można wiedzieć to jak uczyłeś się programowania i "myślenia matematycznego" ,który pozwolił Ci napisać kod na zawodach. Męczę się z symfonią c++ od jakiegoś czasu ale
2. czy lubisz programować?
3. czy jesteś usatysfakcjonowany z kodu który piszesz? czy raczej wolisz już do niego nie wracać po konkursie? :) (inaczej: czy kiedykolwiek wracasz do kodu który powstał podczas konkursu i wiesz co on robi :))
1) Jest to wbrew pozorom świetne współzawodnictwa (sport umysłowy). A jednocześnie rzeczy którymi się zajmuję powoduję, że bez ustanku muszę rozwiązywać jakieś ciężkie trudne problemy. Gdybym miał lepsze fizyczne umiejętności, to pewnie bym był "normalnym" sportowcem :)
2) Lubię rozwiązywać problemy. Średnio przepadam za samym programowaniem. Nie przepadam za niczym co można by nazwać developerką.
3) Nie wiem co masz na myśli usatysfakcjonowany. Do kodu wracam rzadko i właściwie tylko
1. Czy używasz np. gita podczas MM w domu? A na turniejach? Czy po prostu komentujesz połacie kodu? =) Mi czasem zdarza się sytuacja, w której idę jedną scieżką myślową parę dni, ale potem mam lepszą koncepcję. I spora część kodu do wywalenia. A potem znów coś dodaję i akurat przydałoby mi się coś, co już kiedyś miałem.
2. Załóżmy, że jest 2-tygodniowy MM i rozwiązujesz go w domu. Jak
Że też chce Ci się tu pisać po takim czasie :)
1) Nie używam gita, ani żadnej innej kontroli wersji. Nie mówię, że to bez sensu - kwestia jedynie tego, że mi się to nie przyda. Nie zdarzają mi się sytuacje, w których żałuję że usunąłem kawałek kodu i chciałbym go mieć z powrotem. W najgorszym przypadku, kiedy muszę mnóstwo przepisać po prostu kopiuję plik, ale to się zdarza tak