Wymiana opon na zimowe nie będzie obowiązkowa

Ministerstwo Transportu jest sceptyczne wobec obowiązkowej wymiany opon letnich na zimowe. Decyzja powinna zależeć od zdrowego rozsądku kierowcy.

[n.....i]

Moze Ministerstwo Finansów poszlo by tym samym tropem jezeli chodzi o placenie skladek na ZUS. Decyzja o tym czy chce placic na ZUS czy odkladac na emeryture na swoim indywidualnym koncie powinna zalezec od mojego zdrowego rozsądku

[dx0ne]

@nunusmani:

Tyle, że Ty nie odkładasz na swoją emeryturę, a finansujesz poprzednie pokolenia.

[w.....y]

@nunusmani: tak jak kolega wyżej napisał, nie odłożyłeś jeszcze ani grosza, póki co pracujesz na innych. Na Ciebie będą (albo i nie) pracować przyszłe pokolenia.

[b.....8]

Zapraszam narciarzy z Warszawy do nas w góry na letnich :)

[f.....5]

@bartee78: jezdziłem z ojcem w góry Maluchem, bez zimówek ale z łancuchami i saperką - dawalismy radę, teraz SUV-y na zimówach trochę śniegu i pod górke nie mogą wyjechać jak trochę posypie

[b.....8]

@frosti85: wtedy wszystko było normalniejsze

[dzana]

No i dobrze. W radiu mówili, że 92% kierowców zmienia opony, 5% jeździ na uniwersalnych. Pozostaje 2%.

Po co więc regulować coś co w zasadzie samo się reguluje.

[JedynyNiepowtarzalny]

Ale zdrowy rozsądek przy decyzji o emeryturze jest dla kazdego zagrożeniem.

[hirohitto]

Decyzja powinna zależeć od zdrowego rozsądku kierowcy.

Jestem w szoku. Czyżby ministerstwo doszło do wniosku, że społeczeństwo może funkcjonować bez wszechobecnych nakazów i zakazów?

Brawo (to nie jest sarkazm).

[o.....i]

@hirohitto: Już się bałem, że nie dość, że będzie nakaz, to jeszcze nałożną akcyzę oponową.

[puchacz_rolny]

no proszę - wyjabali tego ciecia Nowaka i od razu pierwsza rozsądna decyzja.

teraz op@!#??$ić to nieszczęsne kondolino i kupić pociągi od PESY albo NEWAGu.

[lewactwo]

teraz op#%?@!?ić to nieszczęsne kondolino i kupić pociągi od PESY albo NEWAGu

@puchacz_rolny: Widzę, że siedzisz w temacie...

[pawel1410]

A dlaczego decyzja o prędkości rozwijanej na drodze nie powinna zależeć od zdrowego rozsądku kierowcy (i przystosowania samochodu do tych prędkości)? Tak samo znajdzie się ktoś jadący w zimie na letnich i ktoś jadący szybciej niż powinien.

[lewactwo]

A dlaczego decyzja o prędkości rozwijanej na drodze nie powinna zależeć od zdrowego rozsądku kierowcy

@pawel1410: Bo ograniczenie na drogach nie wynika tylko z tego z jaką maksymalną szybkością można jechać, żeby nie wypaść na zakręcie do rowu ale wielu innych o których taki kierowca nie ma pojęcia. Może chodzić o np. hałas, bezpieczeństwo (w pobliży może być szkoła), może być skrzyżowanie, gdzie ciężko się włączyć do ruchu i wiele innych.

[g.....d]

W Polsce większość kierowców zmienia opony, a ci co nie zmieniają to chyba tylko miastowi, którzy w śnieg mogą wybrać bus zamiast auta. Nie sądzę więc, by trzeba było wprowadzać prawnie kiedy jest zima a kiedy jej ni ma.

Głupich wyjeżdżających na śnieg na letnich i tak się nie wyeliminuje, bo jest to niemożliwe do kontroli przed wypadkiem.

[dx0ne]

@gwynebleid:

ale zobacz jaki byłby to dobry pretekst stworzenia dodatkowych miejsca pracy... w ministerstwie transportu: Wojewódzki Inspektorat Śliskości Nawierzchni brzmi tłumnie.

[g.....n]

@Luka_Wars: i znowu mydlane przepisy, typu "nagły manewr"?

Puknij sie mocno w czolo.

[rovi]

I tak samo powinno być z pasami bezpieczeństwa.

[Myszkowski]

@Kecarg: No tak, zapinanie pasów dla bezpieczeństwa jest oczywiste. Ale mi chodzi o to, że jeżeli ktoś nie zapina pasów to na własne ryzyko i dla nikogo innego czyjeś nie zapięcie pasów nie powoduje niebezpieczeństwa. Tym samym nie widzę powodu aby to ustawowo regulować.

[Myszkowski]

@pepinoogorino: jego sprawa jego życie.to całe martwienie się o ludzi to czysta hipokryzja.

[c.....e]

Zimówki ułatwiają życie, ale nic tak nie uczy kontroli pojazdu jak jazda na łysych letnich po zaśnieżonym placu i bez żadnych systemów (abs esp itp).. Takie praktyki za młodu nie raz uratowały mi dupę i dupę tego co przede mną jechał.

[g.....n]

@charles-gregoire:

łał!

Jeden madry, na cala rzesze patalachow.

Dobrze kolego mowisz.

Podstawa to znajomosc swojego auta i tego jak sie zachowuje na danej nawierzchni podczas poslizgu.

Nie wiem czemu tak trudno to ludziom zrozumiec.

To jak puszczanie na wojne zolnierzy, ktorzy nie trenowali walki, bo sie bali ze sobie poobcieraja kolana.