Spoko :] Ja wcinam od dobrych paru lat zielony groszek pałeczkami - żeby nie wyjść z wprawy. Wprawdzie rodzina jak zwykle patrzy krzywym okiem na moje dziwaczne praktyki, ale przynajmniej już się trochę przyzwyczaiła. :]
ostatnio w polsce robi się straszna moda na japonię. To j.rockowe gej-cioty, to sushi sashimi i cing ciang ciong z radomia pakowane w torebki no i zloty dzieci przebranych za naruto i robiących kamehamy w real life. fajnie.
Wiesz też w jakiś sposób mnie ciągnie kultura Japonii, bo jest taka odmienna, a ja na codzień jestem przeciwnikiem popkultury i komercjalizacji, to mimo iż na 1 rzut oka te wystrojone Japonki i dziwaczne zachowania są intrygujące to jak się bliżej przyjrzeć to są kiczowate i płytkie, a Japonki jeszcze bardziej od kobiet zachodnich lecą na "modę", kupują jakieś drogie torebki, przyklejają sobie powieki itd. A to że jpop/jrock/visual kei nie zalatuje
Kultura młoda, a już stereotypy do niej przyrosły.
Dzieci, które oglądają Naruto na jetixie, zbierają nalepki z czipikao, to żadni fani. Anime i manga jest świetne i sam oglądam/czytam, ale jakoś ubieram się normalnie i w ogóle nie przesadzam.
A czy w tych wszystkich "czego robić nie należy" jest chociaż jeden punkt, który nie jest oczywisty dla każdego w miarę obytego człowieka, choćby nawet z pałeczkami w życiu do czynienia nie miał?
Jak zacznę nadziewać żarcie na nóż, którym następnie wymierzę w osobę siedzącą obok mnie to też nie wyjdę na eksperta savoir-vivre. Zrzucanie zupy z łyżki z powrotem do talerza, tudzież przesuwanie go widelcem też raczej nie uchodzi za jakieś
Hmm jadam czesto w domu pałeczkami, skoro kaki-bashi jest brakiem manier to w takim razie w jaki sposób dokończyć posiłek z miseczki np. ostatki ryżu/makaronu pływające w sosie/zupie tak żeby było kulturalnie?
No i pytanie dot. namida-bashi - zamoczyć tak żeby nie trzeba było otrzasać? Do sushi często jest np. sos sojowy, w którym się je macza.
Komentarze (51)
najlepsze
Później się trochę ludzie opanowali ;)
A to całe kaki-bashi na co drugiej japońskiej kreskówce jest.
Dzieci, które oglądają Naruto na jetixie, zbierają nalepki z czipikao, to żadni fani. Anime i manga jest świetne i sam oglądam/czytam, ale jakoś ubieram się normalnie i w ogóle nie przesadzam.
Jak zacznę nadziewać żarcie na nóż, którym następnie wymierzę w osobę siedzącą obok mnie to też nie wyjdę na eksperta savoir-vivre. Zrzucanie zupy z łyżki z powrotem do talerza, tudzież przesuwanie go widelcem też raczej nie uchodzi za jakieś
No i pytanie dot. namida-bashi - zamoczyć tak żeby nie trzeba było otrzasać? Do sushi często jest np. sos sojowy, w którym się je macza.