Zgadnij, co wkurza mnie najbardziej jak lecisz ze mną samolotem
Problemem tanich linii lotniczych nie są spartańskie warunki, ale niereformowalni pasażerowie, którzy za psi grosz wymagają królewskiego traktowania, często zachowując się równocześnie jak zwierzęta. Zresztą, przekonajcie się sami.
magicto z- #
- #
- 37
Komentarze (37)
najlepsze
1. Owszem dzieci przeszkadzają ale jak będzie miał swoje albo wyemigruje zmieni punkt widzenia jak będzie chciał np z Uk przylecieć do Polski na święta. Czy to że ktoś ma małe dziecko znaczy, że nie może latać przez 2-3 lata albo zostawić dziecko z dziadkami? ( o ile ma takich chcących zostać)
2. Pijący- o ile nie zaczepiają to co mi przeszkadzają - otwieram książkę lub idę
Nie miej dzieci, nie jedz, nie pij, nie oddychaj. I w ogóle staraj się nie latać samolotem jeśli nie masz ważnego powodu, żebyś czasem komuś nie przeszkadzał w podróży.
1. Dzieci - małe mi nie przeszkadzają podczas lotu. Płaczą, bo płaczą, ale małe dzieci z reguły płaczą więc nie mam im tego za złe :) Przeszkadzają mi natomiast niewychowane kilkulatki, które kopią w siedzenia, krzyczą, że coś tam chcą itd. Takich zdzierżyć nie potrafię.
2. Pijący - spotkałem się z tym raz. Ja co prawda lot przespałem i nic nie widziałem, ale dwie osoby za mną ponoć
Moje oczy krwawią ;_;
No i te kolejki przed wejściem na pokład i od razu po wylądowaniu ;)
A poza tym, nigdy nie klaszczę i nie klaskałem bo jakoś nie mogę zrozumieć po co właściwie miałbym to robić. Ale wszystko mi jedno czy pan X klaszcze w samolocie a pani Y klaszcze u Rubika. Ludzie, szkoda życia na takie rozkminy... Na poprawienie humoru podsyłam zdjęcie krabo-psa ;) http://funhoo.com/wp-content/uploads/2011/06/crab-dog.jpg
Latałem i takimi i zwykłymi liniami i różnica na pierwszy rzut oka jest niewidoczna, dopóki nie usiądziesz, no o otworzeniu stoliczka już nie wspominając, w tanich liniach cię przygwoździ już do końca.