Dobry numer. Z mojej znajomości kociej psychologii wynika, że ten kot chciał zatuszować sprawę nieudanego łowu w oczach publiczności. To było takie: coo?? co się nie udało? jakie polowanie?? Ja tu tylko poleżeć chciałem, ale tak tu hałas,że ja spadam ;]
Moja babcia mieszkająca na wsi znalazła kiedyś, w zimie malutkiego kotka, który stał się później jednym z domowników. Pamiętam jak pewnej wigilii gdy zjechała się cała rodzina - kotek okazując swą wdzięczność, przyniósł babci prosto pod nogi martwego ptaka, którego złapał na podwórzu. Babcia jednak nie zrozumiała i bardzo się wk!#%iła za pokrwawiony dywan.
@Faworyt kolor twojego nicku świadczy o tym, że ostatnio sporo się udzielasz na wykopie a nie wiesz, że jest to po części 'stronka rozrywkowa' bo ma taką kategorię jak ROZRYWKA. Jak wolisz szukać humoru na innych stronach (zdrajco Ty ;P) to masz też taką opcję jak "Mój wykop" gdzie przeglądasz wykopy tylko z wybranych przez siebie kategorii. I po problemie.
Obserwując swojego zwierzaka zauważam mnóstwo podobnych lub jeszcze bardziej dziwacznych zachowań. Dla przykładu - w kuchni na parapecie za oknem zawsze zostawiam jakieś okruchy ptakom które zazwyczaj przylatują i chętnie się częstują. Zauważyłem wczoraj rano, że kot dobrze się z nimi dogaduje. Przez 15 minut, kiedy to przygotowywałem kawę rozmawiał sobie z dwoma wróblami przez szybę :)
Lizergid, kszana: Kot wcale nie dogadywał się z ptakami, ani też nie ćwierkał. Koty potrafią wydobywać z siebie dźwięki, które nam przypominają ćwierkanie, ale tak naprawdę oznaczają coś w rodzaju niezadowolenia z powodu nieosiągalności zdobyczy (ptaka).
Komentarze (60)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Wbrew obiegowej opinii langusta odżywia się wyłącznie owocami morza... Choć gdyby mogła, jadłaby dżem