Zestaw głośnomówiący i tyle. Żaden majątek, a ratuje dupę :P
A jak już nie masz zestawu i koniecznie musisz gadać przez telefon, to ustaw sobie tego cholernego smartfona żeby odbierać połączenia dowolnym przyciskiem, tryb głośnomówiący, wsadź go sobie do kieszeni na piersi i od biedy można gadać bo masz ręce wolne. A jak nie masz kieszeni w koszulki to nie gadaj przez telefon, albo sobie do czoła ten telefon przyklej jak żyć
Stoi jeden z drugim ciołek na światłach bo nie zauważył że się dawno zmieniły
@karga: Trafiłeś w sedno. Jako osoba nie bez winy ( sam niestety często gadam przez telefon jadąc ) uważam, że samo zajmowanie ręki telefonem to pikuś. Gorsze jest rozpraszanie się rozmową. I tu żaden zestaw głośnomówiący nie pomoże.
Rozmawiać przez komórkę to jeszcze jakoś się da (naganne to, ale wykonywalne), ale nie wiem, jak ludzie mogą pisać SMSy prowadząc auto. RAZ pisałem SMSa jadąc po bardzo luźnym parkingu przed Tesco i centymetry brakowały do otarcia się zderzakiem o czyjś wóz. Jechałem tak wolno, że nawet wskazówka prędkościomierza nie drgnęła, mimo to był to pierwszy i ostatni raz, kiedy robiłem coś z telefonem w czasie jazdy. A niektórzy piszą SMSy jadąc
@komandor: można kierować kolanem i w tym czasie spożywać posiłek, popijając z puszki, sprawdzać drogę na mapie, wykreślać nazwiska z listy - Wystarczy odrobina ostrożności
Ja osobiście nieraz nawet proszę o przesunięcie rozmowy z pasażerem na później, bo nie mogę skupić się na drodze. Najbardziej denerwujące jest, jak jedziesz i próbujesz nikogo nie zabić, a pasażer trajkocze ci w najlepsze wszystkie szczegóły smarowania kromki chleba masłem (bądź też margaryną), wyrywkowo sprawdzając czy słuchałeś i wiesz czy nóż trzymał(a) w lewej czy prawej ręce oraz jakiego noża użył(a) do obierania pomidora. I oczywiście zamiast słuchać czy ten zasrany
@KtosKtoSamNieWiesz: Właśnie nie wiem od czego to zależy, ale z niektórymi pasażerami podczas prowadzenia łatwo mi się rozmawia, z kolei z innymi jak zaczną trajkotać, to modlę się w duszy, żeby dojechać do celu.
nieraz nawet proszę o przesunięcie rozmowy z pasażerem na później, bo nie mogę skupić się na drodze.
No i bardzo dobrze, że jesteś w stanie ocenić swój poziom skupienia osiągalnego, oraz skupienia wymaganego. Chwała ci za to, tak samo doceniam wszystkich, którzy wiedzą że rozmowa telefoniczna ich rozproszy - więc zjeżdżają na pobocze by ją wykonać w spokoju. Albo czują że są zmęczeni, i robią sobie przerwę z aerobikiem i
Nie ważne czy masz komórkę czy zestaw głośnomówiący, to sam fakt rozmowy rozprasza kierowcę i dzieli jego uwagę, poświęcając jej część na rozmowie.
Zestaw głośnomówiący ma tylko jedną zaletę. Nie używasz ręki do jego obsługi więc, nawet jeśli będzie jakieś zagrożenie na drodzę , masz pewniejszą jak i szybszą możliwość reakcji[dwie ręce na kierownicy].
@ItDoesntMatter: Myślałem, że logicznych ludzi już nie ma. W 100% się zgadzam. Lepiej - jak jest nieco bardziej skomplikowany odcinek/skrzyżowanie to nawet ostrzegam swoją dziewczynę, że nie będę jej słuchał przez jakiś czas bo się muszę skupić na jeździe. A telefon to mi sobie może i od prezydenta (W tych czasach kijowy przykład) dzwonić, nie odbiorę, bo jadę i ch*j. :)
W takiej formie oczywiście się zgadzam. Dlatego specjalnie napisałem, można jechać autem i rzuć np. gumę i to już jest "multitasking". Te dwie czynności można robić ponieważ jedna z nich nie angażuje myślenia. Jeśli mamy dwie czynności angażujące myślenie, to nie da się ich robić naraz.
No chyba że jesteśmy geniuszem, albo osobą z pewnym upośledzeniem mózgu które daje jej nadludzką inteligencję i myślenie[jak np. guz mózgu który potrafi uciskać
@Turysta10: "Równie śmiertelna" to taka mocna retoryka wojenna. Również śmiertelnym zagrożeniem na drogach są ludzie niewyspani, ludzie wkurzeni i zdekoncentrowani, malujące się kobiety podczas jazdy, palący papierosa z którym w razie nagłej sytuacji nie wiedzą co robić jak spada między nogi, i ogólnie kierowcy nazywani przeze mnie "fajtłapy drogowe" (żeby nie nazwać tego dosłowniej) które nieogarnianą świata dookoła,
Ale to nie powód, by sprowadzać wszystkich do parteru, bo wielu (albo nawet
Komentarze (96)
najlepsze
A jak już nie masz zestawu i koniecznie musisz gadać przez telefon, to ustaw sobie tego cholernego smartfona żeby odbierać połączenia dowolnym przyciskiem, tryb głośnomówiący, wsadź go sobie do kieszeni na piersi i od biedy można gadać bo masz ręce wolne. A jak nie masz kieszeni w koszulki to nie gadaj przez telefon, albo sobie do czoła ten telefon przyklej jak żyć
@karga: Trafiłeś w sedno. Jako osoba nie bez winy ( sam niestety często gadam przez telefon jadąc ) uważam, że samo zajmowanie ręki telefonem to pikuś. Gorsze jest rozpraszanie się rozmową. I tu żaden zestaw głośnomówiący nie pomoże.
nie rozśmieszaj mnie
No i bardzo dobrze, że jesteś w stanie ocenić swój poziom skupienia osiągalnego, oraz skupienia wymaganego. Chwała ci za to, tak samo doceniam wszystkich, którzy wiedzą że rozmowa telefoniczna ich rozproszy - więc zjeżdżają na pobocze by ją wykonać w spokoju. Albo czują że są zmęczeni, i robią sobie przerwę z aerobikiem i
@Fisek:
@klpt12:
A wiecie co jest najśmieszniejsze. Że najbardziej zabójcze jest kiedy przez telefon rozmawia pasażer! A nie kierowca :-)
Taki dziwny jest nasz mózg!
Zestaw głośnomówiący ma tylko jedną zaletę. Nie używasz ręki do jego obsługi więc, nawet jeśli będzie jakieś zagrożenie na drodzę , masz pewniejszą jak i szybszą możliwość reakcji[dwie ręce na kierownicy].
W takiej formie oczywiście się zgadzam. Dlatego specjalnie napisałem, można jechać autem i rzuć np. gumę i to już jest "multitasking". Te dwie czynności można robić ponieważ jedna z nich nie angażuje myślenia. Jeśli mamy dwie czynności angażujące myślenie, to nie da się ich robić naraz.
No chyba że jesteśmy geniuszem, albo osobą z pewnym upośledzeniem mózgu które daje jej nadludzką inteligencję i myślenie[jak np. guz mózgu który potrafi uciskać
Tylko debile używający komórek aucie są z założenia zbyt głupi aby zrozumieć o co chodzi w tej reklamie.
Polecałbym coś na ich poziomie, może jakieś gadające zwierzątka, dużo różowych i fioletowych kolorów.
Nie może dawać do myślenia, jak w polskich serialach.(z resztą to jedna i ta sama grupa docelowa)
@ShamblerWykop: Prościej jest kupić słuchawkę bluetooth.
Ale to nie powód, by sprowadzać wszystkich do parteru, bo wielu (albo nawet