ja wstaję ok 5:00-6:00, spać chodzę ok 22 i jestem wypoczęty. Na początku tyle co zbytnio organizm nie chce się przestawić. Ale później budzę się już bez budzika.
Nie wykopię - od miesiąca wstaję o takich chorych porach z przymusu, a nie z chęci... i nie prowadzę życia, tylko jawny halflajf :/. Odradzam - wysypiajcie się.
Komentarze (18)
najlepsze