Nie dziwię się, że Turcy pod Wiedniem i Szwedzi pod Kircholmem srali w gacie na widok husarii. Jakbym zobaczył takich rzeźników, usłyszał tętent koni i szum tych skrzydełek to chyba bym się zastrzelił zamiast czekać na ich szarżę.
byl kiedys taki serial koprodukcji australijsko-polskiej "Spellbinder" (u nas jako "Dwa światy"), w którym tzw. kombinezon energetyczny byl wzorowany na zbroi husarskiej; w kilku scenach kreconych na zamku czocha widac te dlugie skrzydla na "wieszaku" ww.
To fantazja, odległość na szerokość pomiędzy poszczególnymi końmi wynosiła 3 do 4 metrów a różnica miedzy poszczególnymi liniami konnicy (zazwyczaj około czterech) była podobna (3-4)
Taka odległość między końmi była, w rzeczy samej - ale gdy husarze mieli daleko do wrogów i byli narażeni na ostrzał broni palnej. Gdy docierali do wroga, starali się to zrobić w ściśniętej formacji. A więc do takich sytuacji jak na grafice na pewno dochodziło!
Komentarze (160)
najlepsze
A co do grafiki - świetna, cudna, miażdżąca!
ad 2. skrzydła (często jedno skrzydło) mocowane było do tylnej części siodła
ad 3. to głupie więc nie odpowiadam :D husarze mieli specjalne wycięcia nad drzwiami aby mogli wchodzić do środka chat :D
- Starszyły wroga trzepotem
- Uniemożliwiały złapanie na lasso
-
http://i43.tinypic.com/2d83q74.png
Rozdzielczość taka jaką sam posiadam czyli 1440x900
Zmniejszyć w razie czego to już nie problem ;]
Whitepride, powinieneś się leczyć.
Znakomicie się prezentuje na tapecie.