takie filmy mógł ktoś wgrać mu na kompa...niech dadzą jednoznaczne dowody np. filmy z jego udziałem, bilingi z jego karty kredytowej, że kupował taki filmy online itd....narazie to tylko gadanie...dziwie się, że duża część naszego społeczeństwa osądza faceta bez dowodów
@arek93298: stary, to, że jesteś sfrustrowany bo ktoś Ci porysował auto, nie znaczy, że ten ksiądz jest pedofilem. Dowody muszą być i to konkretne, bo nie raz się zdarzyło, że np. żona oskarżyła męża o molestowanie córki, żeby faceta pogrążyć w sprawie rozwodowej. Jak jest winny to niech go wsadzą do pierdla, a jak nie to powinny ponieść konsekwencje osoby, które go oskarżyły.
Szczególowo opowiada głupoty o które go nikt nie pyta.
Tłumaczy się na zapas, niepytany i te szczegóły opowiada kto i za co mógłby go chcieć wrobić, kto miał dostęp do jego rzeczy, dodatkowo nie mówi "nie molestowałem tych dzieci", mówi "nie skrzywdziłem ich", dziwnie dobiera słowa - w moim odczuciu, tak po ludzku, jest winny.
kręci, niespójne to wszystko. Jeśli Diakon oficjalnie powiedział że ks.Gil zadzwonił i prosił o usunięcie kompromitujących kompów, a księżulo mówi że "nie pamięta" to już w ogóle wszystko jasne. Gdyby faktycznie był niewinny, to chyba powinien od razu kategorycznie zaprzeczyć, no bo po co miałby usuwać jakies komputery? Następnie : pamięta pierwsze słowa, ale drugich najwyraźniej już nie.
@ETalien: jeśli wiesz, że ktoś Ci podrzucił materiały i że mogą być użyte jako fałszywe dowody to też byś starał się je usunąć. Nie warto wydawać ocen przed werdyktem sądu.
@klfov: a potem nie pamiętałbym czy to robiłem, tak ? gdzie tu logika i sens. Dałem mu szansę, wysłuchałem uważnie jego wywodu ale nie da mu się wierzyć, choćbym bardzo chciał.
Gdyby mnie dzisiaj spotkała taka sytuacja wygłosiłbym takie oświadczenie: nie jestem pedofilem, nie podnieca i wręcz obrzydza mnie myśl o seksie z dziećmi, nigdy nic takiego nie oglądałem, nie robiłem, nie uczestniczyłem. Nigdy takich materiałów nie gromadziłem na swoim komputerze. Nigdy nie dzwoniłem do księdza na dominikanie z prośbą o ukrycie dowodów, gdyż takich nie było, a jeśli na moim komputerze są, to dlatego, że ktoś je tam podrzucił.
Po dłuższym zastanoweniu, jednak coś kręci - "nie pamiętam' , "nie wiem który" -> on, jako oskarżony, wie kto go oskarżył, lepiej niż dziennikarz- a tutaj wychodzi że dziennikarz więcej wie.
Dosyć wyraźna prezentacja wcześniej przygotowanej historii ze strony księdza, pewnie po długich rozmowach z adwokatem... Nie wygląda to po prostu "szczerze". Jeśli naprawdę jest winny - w całości, to sam nie wiem. Patologia tego kalibru w kościele, jeszcze polskim - w tych czasach? ... Wow.
@tehaiks: W takiej styacji, przed takim wywiadem nie zastanowiłbyś się wcześniej co powiedzieć? Każdy normalny człowiek pomyślałby, poukładał to w głowie.
Co jest patologią? Oskarżenie?
Człowieku pojedź do kraju trzeciego świata i wejdź w drogę przestępcom, zobaczymy czy będziesz myślał na skróty jak teraz.
Komentarze (172)
najlepsze
sam się chłop pogrąża :D
Na pewno 100 razy sprawiedliwsze od tych sądów kapturowych, które media przy każdej sprawie robią.
a jak powieszą, to już w ogóle po ptakach.
Tłumaczy się na zapas, niepytany i te szczegóły opowiada kto i za co mógłby go chcieć wrobić, kto miał dostęp do jego rzeczy, dodatkowo nie mówi "nie molestowałem tych dzieci", mówi "nie skrzywdziłem ich", dziwnie dobiera słowa - w moim odczuciu, tak po ludzku, jest winny.
Zamiast takiej jasnej
Co jest patologią? Oskarżenie?
Człowieku pojedź do kraju trzeciego świata i wejdź w drogę przestępcom, zobaczymy czy będziesz myślał na skróty jak teraz.
Komentarz usunięty przez moderatora