Turecka wolta. Kraj z NATO kupuje chińskie rakiety, USA oburzone
Ankara ujawniła szczegóły wartego 3,44 miliardy dolarów kontraktu z Chińczykami: tureckie wojsko wzbogaci się o 12 baterii chińskich rakiet przeciwlotniczych FD-2000 i otrzyma technologię ich produkcji. Zakup takiej ilości chińskiego uzbrojenia przez duży kraj NATO wywołało oburzenie w Waszyngtonie.
reflex1 z- #
- #
- 56
Komentarze (56)
najlepsze
oczywiscie potrzebna jest zgoda kongresu (albo senatu?) do zatwierdzenia takiej transakcji ale oni dalej pracuja :)
U nas niestety wszyscy patrzą na cene, wiec towar z Chin kojarzony jest z niska jakością.
Wiadomo że odnosnie uzbrojenia to jest gorsze, ale liczy sie tez stosunek cena/jakość.
Amerykanie palnęli sobie w głowę przenosząc produkcję czego się da do Chin. Bo dzięki nim oraz innym zachodnim krajom, Chiny nauczyły ( nawet podrabiając ) się produkcji nowoczesnych technologi i ich produkty wcale nie znaczą czegoś gorszego.
... to nie traktują Turcję jako sojusznika. A więc śmiem twierdzić, że NATO rozpadłoby się, gdyby nie trzymało ich w garści USA.
Mogli kupić działka przeciwlotnicze byłyby jeszcze tańsze.
Ergo: Kupując exportowe wersje dowiesz się naprawdę niewiele o krajowych.
Tetrisa to teraz można sobie zrobić nawet i w Minecrafcie, a co dopiero jak się produkuje elektronikę dla połowy świata. Te rakiety nie muszą być wcale takie złe. Turki pomyśleli bystro, bo zamiast wyprowadzać cały kapitał do innego państwa, bedą produkować u siebie, a to zawsze ileś miejsc pracy.
A Turcja może sobie pozwolić na takie "nieposłuszeństwo" bo ze względu na położenie to i tak usa jest ich klientem. (chodzi o lotniska dla wojsk obleających irak, afganistan)
http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/tydzien-na-wschodzie/2013-10-02/turcja-na-bakier-z-nato