Trochę to zawyżone, każdy z połamanymi nogami przechodzi coś podobnego w szpitalu. Dla mnie najgorszym było samo oczekiwanie na operacje włącznie z leżeniem na tym stole operacyjnym i przyjmowaniem znieczulenia końską igłą centralnie w kręgosłup a raczej w nerw w kręgosłupie. Ból samej nogi da się znieść, fakt czasem nap@!?@%$a tak że prawie nie śpisz bo bez mocnych środków przeciwbólowych się nie da a one jak wiadomo za często podawane być nie
tekst opisuje zwykły, typowy pobyt w szpitalu, dla kogoś kto z tym nie miał nigdy najmniejszego kontaktu może faktycznie szokować ale tak naprawdę nic wielkiego się tam nie działo poza tym, że dość obrazowo to wszystko opisał.
Znam duuuużo gorsze przypadki np. młodzieniec(przed 20stką) roztrzaskał się maluchem - solidnie uszkodzenie mózgu(wgłebienie w czaszcze takie że można by pięść wsadzić) połamany kręgosłup (o chodzeniu jak ten pan z wykopu można pomażyć skoro nawet
Z jednej strony, mogłoby się wydawać rozsądny, dojrzały facet - pojechał na tor poszaleć, ma pojęcie o jeździe na moto, zna się na technice jazdy... a drugiej strony, wychodzi z niego dzieciuch, co i tak zap??%%%%a po parkingu na jednym kole znacznie przekraczając prędkość. Jak tu potem nie myśleć stereotypowo, skoro nawet takiemu człowiekowi palma odbija?
@zajetylogin: Ja uważam inaczej, często mówi się po prostu: "a, byłem w szpitalu". Tutaj koleś opisuje zwykłą historię ale ze wszystkimi szczegółami, napisał o swoich trudnościach w szpitalu, pokazał jak naprawdę to w Polsce funkcjonuje. Po przeczytaniu tego tekstu niechciałbym znaleźć się w polskim szpitalu. :P
@minio_spedition: Ja tam widze zwykla historie opisana przez kogos kto poprostu potrafi pisac. Fajnie sie czyta ale nic ciekawego z tekstu nie wyciagniesz. Tak to juz pisarze maja, ze po przeczytaniu ich tekstu, ludzie ktorzy przezyli podobne historie dadza glowe uciac ze w ich wypadku wszystko bylo przynajmniej jakies bardziej "szare"
Tak tak, gdyby siedział przed komputerem to nic by mu sie nie stało, znowu wykopkowe p#?!$@!enie powyżej. Nie każdy musi mieć smutne jak p??@a hobby... czytam właśnie całość wrzuconą w powiązane i muszę zrobić sobie przerwę. Motyw z cewnikiem mnie zabolał a przy fragmencie z krwią drętwieję i mnie wykręca. Nie mogę czytać/słuchać o krwi. Nie mogę też patrzeć.
Powinien zapłacić za leczenie co do złotówki. Starsi ludzie miesiącami czekają na operacje ortopedyczne, a takiego idiotę operują od razu bo mu się polatać zachciało i tak się składa, że mu teraz złamana kość z nogi wystaje.
@msuma: Wsiadając do samochodu, na rower, do mpk, wychodząc na chodnik czy przejście też znasz potencjalne niebezpieczeństwo, a jednak to robisz. Miesiącami się czasem czeka, bo właśnie tacy starsi ludzie łażą po 18 lekarzach i od każdego coś wydębią, a to skierowanie na USG, rentgen, rehabilitację itp. Potem się okazuje, że idąc do lekarza i dostając od niego skierowanie do kriokomory (w wieku 22 lat- czyli kilka lat temu, widmo wózka
"Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała".
Gość zajął cenny czas ratownikom medycznym i personelowi szpitala, podczas gdy pomocy potrzebowali zwykli ludzie, którzy ulegli jakiemuś urazowi nie ze swojej winy lub osunęli się na ziemię w wyniku zatrzymania krążenia. Niech pomyśli też o innych, a nie odstawia szopki a potem płacze.
@hetman-kozacki: To chyba po to człowiek, k@@?a, płaci na tę służbę zdrowia całe życie, że ma prawo sobie krzywdę zrobić podczas spełniania swojej pasji.
Jak alpinistę ratują to też jest zajmowanie cennego czasu ratownikom? A jak ktoś się kisielem zadławi, bo akurat bardzo kisiel lubi to jest marnowanie czasu ratowników czy nie?
Komentarze (130)
najlepsze
Znam duuuużo gorsze przypadki np. młodzieniec(przed 20stką) roztrzaskał się maluchem - solidnie uszkodzenie mózgu(wgłebienie w czaszcze takie że można by pięść wsadzić) połamany kręgosłup (o chodzeniu jak ten pan z wykopu można pomażyć skoro nawet
Komentarz usunięty przez moderatora
Pomijając fakty typu, że się obudziłem podczas operacji jak wiercili to sam pobyt gdyby zarejstrować na video - daleko od noszy się kryje...
"Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała".
Gość zajął cenny czas ratownikom medycznym i personelowi szpitala, podczas gdy pomocy potrzebowali zwykli ludzie, którzy ulegli jakiemuś urazowi nie ze swojej winy lub osunęli się na ziemię w wyniku zatrzymania krążenia. Niech pomyśli też o innych, a nie odstawia szopki a potem płacze.
Jak alpinistę ratują to też jest zajmowanie cennego czasu ratownikom? A jak ktoś się kisielem zadławi, bo akurat bardzo kisiel lubi to jest marnowanie czasu ratowników czy nie?