Wszystko zaczęło się od tego, że przeczytałem na Wykopie artykuł:
Spowiedź sprzedawcy garnków: To wszystko to oszustwo
//www.wykop.pl/link/1649381/spowiedz-sprzedawcy-garnkow-to-wszystko-to-oszustwo/?sR=59585a7859674d4543784178
Kilka dni później moi rodzice otrzymali zaproszenia na bezpłatny występ Andrzeja Grabowskiego w Białogardzie.
Postanowiłem napisać o tym artykuł w lokalnym serwisie internetowym aby ustrzec starsze osoby przed niechcianymi zakupami.
W artykule posłużyłem się relacjami z innych miejscowości gdzie odbyły się pokazy, oraz przytoczyłem fragmenty ze Spowiedzi sprzedawcy garnków, podając źródło informacji. Umieściłem także zdjęcie ręki trzymającej bilety.
Po jakimś czasie dostałem maila, informującego, że 'niebezpiecznie' jest podawać nazwę firmy oraz że, 'spowiedź sprzedawcy garnków' jest nie prawdziwa. (Na WP zostało napisane sprostowanie)
Tak więc fragment ze 'spowiedzi sprzedawcy garnków' usunąłem, napisałem sprostowanie, jak również usunąłem nazwę firmy
Link do artykułu:
//www.bialogardzianin.pl/index.php?str=6060&id=764&kat=
Dziś otrzymałem pismo od Adwokackiej spółki partnerskiej, wzywającej mnie do:
1) usunięcia artykułu
2) napisania przeprosin na głównej stronie serwisu
3)
zapłaty 50 tys zł w ciągu 7 dni
fragment pisma
Co według Was powinienem zrobić z tym fantem?
Będę wdzięczny za wszelką pomoc.
Z góry dziękuje.
Przepraszam za błędy ;)
Komentarze (369)
najlepsze
źródło: comment_tkarVwFJE3hDBUwxHu1eqvDBjFgN5TCU.jpg
PobierzPowinieneś iść do prawnika.
Po drugie, to czego najbardziej boi się tego rodzaju 'biznes', to właśnie rozgłos o metodach prowadzenia owej działalności. Więc wydaje mi sie że zasugerowanie im, że ich kroki prawne pociagną za sobą Twoje kroki medialne może ich zniechęcić do pozywania Cię.
Po trzecie zawsze akcentuj swoje dobre intencje, to że oparłeś się na artykule w bardzo znanym portalu, być może znasz jakichs nabitych w
Nie popełniłeś żadnego wykroczenia- jesteś czysty. Oni natomiast dostaną negatywną reklamę.
Jedyny minus to taki, że stracić jednak pare dni w sądzie - ale wygrana po twojej stronie, bo niby za co masz iść? za mówienie prawdy?