prawda taka, że lepiej żeby się bili w jakiś zorganizowany sposób poza miastem niż żeby z siekierami po mieście biegali - przynajmniej nikt postronny nie ucierpi
Ten, kto myśli, że nasza husaria czy inne bojówki motywowały się w inny sposób, bądź używały innego słownictwa, może być w błędzie. Panowie chcą - niech się biją, komu to przeszkadza? A jak któryś będzie miał wstrząs mózgu* lub umrze? No to co, wiedział przecież, że do teatru nie idzie.
*- co do obecności tego organu w przypadku w/w gatunku - hipoteza niepotwierdzona naukowo; niektóre środowiska biologów wskazują na jego śladową obecność,
to jest MMA amatorow tylko bez rekawic, nic wiecej, co prawda 1 na 100 z takiej grupy w przyszlosci zostanie bandyta ale zostalbynim pewnie nawet nieuczestniczac w walkach, chlopacy maja zasady ktorych przestrzegaja, niema tam jakiegos bicia lezacych do nieprzytomnosci, jak czlowiek upada i niekontaktuje to sie go zostawia
Ta dzicz to jeszcze nic, polecam kiboli z ameryki łacińskiej... w Brazylii między 'kibicami' niektórych klubów piłkarskich są prawdziwe wojny... a siekierka czy pałka to jest tam żaden argument. bez gnata nie ma co się wychylać
Komentarze (23)
najlepsze
Po parunastu takich "siekierezadach" nie byłoby kibiców a złomiarze by pozbierali siekiery.
*- co do obecności tego organu w przypadku w/w gatunku - hipoteza niepotwierdzona naukowo; niektóre środowiska biologów wskazują na jego śladową obecność,
- Aaaaa w autobusie o drzwi się uderzyłem....
- No już dobrze, choć obiadek czeka.