Ryż naturalny brązowy firmy KUPIEC z półcentymetrowymi robakami

Pobierając przed ostatnią torebkę ryżu firmy KUPIEC, zauważyłem na niej ok. pół centymetrowego brązowego robaka. W pudełku znajdowały się jeszcze 3 robaki, a w plastikowej torebce kolejny robak. Rzeczywiście jest to naturalny ryż.

[b.....e]

Dodatkowa porcja białka, ekstra! Jeżeli chodzisz na pakernie +5 do siły!

[subox]

@buphedrone: wolałbym mieć wybór kupienia z gratisami lub bez

[gupilogin]

@buphedrone: nie przyjmą reklamacji, powiedzą że sam se w domu wyhodował mole i wlazły w ich świeżutki ryż.

[pcstud]

Zapewne to tzw. mole spożywcze (ich larwy) i prawie na pewno wlazły do otwartego opakowania podczas leżenia w kuchennej szafce. A skoro robactwu ryż smakuje, to musi być naturalny.

[l.....1]

@pcstud: ta, to mole spożywcze. wszędzie tego gówna pełno...ale nie umrzesz od tego.

[gupilogin]

@kepak: nie ma to znaczenia mole przegryzają się przez papier czy folię bez żadnego problemu, podobno nawet przez twardy plastik potrafią się przedostać ale tego to już pewny nie jestem.

[simperium]

Ktoś zrobił chyba pierwsze w życiu zakupy sam. Wiele jeszcze odkryjesz cudów, ale nie musisz o każdym informować w internetach.

[maxwol]

@simperium: a jak inaczej ma otrzymać ewentualne gratisy?:)

[foczek]

ile ci taki mol zje tego ryzu

[gupilogin]

Mole spożywcze, nic nadzwyczajnego, tego cholerstwa nie raz naniosłem ze sklepów w ryżu czy mące, nawet w suszonych owocach mi się trafiły. Syf na sklepach mają to się mnożą paskudztwa, kiedyś to z 5 paczek ryżu na raz z takimi gadzinami kupiłem. Tak samo trzeba uważać w domu żeby się nie zagnieździły gdzieś w szafce.

[zestolicy]

@gupilogin: Dokladnie, producent ryżu nic tu nie pomoże. Czasami przy półce z mąką lata to cholerstwo dookoła. Nie raz z nimi walczyłem w domu, przestudiowałem ich cykl rozrodczy i świadome używanie plastrów pomogło. Teraz profilaktycznie wywieszam raz na jakiś czas, bo nigdy nie wiadomo kiedy cholerstwo się znowu zagnieździ, jak są w stanie larwalnym to cięzkie do wykrycia na pierwszy rzut oka.

[darosoldier]

Dostał gratis z mięsem i jeszcze narzeka.

[Zdzislaw1]

we wrzątku się wygotuje.

[Gom3z]

Uważaj, bo możesz zostać pozwany za szkalowanie marki

[kabiz]

Wystarczy, że się zalęgną w jakiejś hurtowni czy magazynie i desant na kuchenne szafki gotowy. Mole spożywcze jedzą prawie wszystko. Mają kubki smakowe w żołądku, więc najpierw jedzą, a później wiedzą co zjadły. Znojma dentystka chwaliła się, że znajdowała je nawet w gipsie dentystycznym. Mole potrafią wejść do słoika mimo, że jest zakręcony. Jeśli jakiś sąsiad wyhoduje je u siebie, wkrótce i do ciebie przylecą (przez wentylację, lub otwarte okno). Jedyny sposób

[Dorciqch]

@kabiz: albo trzymać całe jedzenie w lodówce :D łącznie z kaszą i makaronem. Przeżyłam coś takiego, kiedy tępiłam je na stancji. Całe jedzenie suche z szafki poszło do śmieci, łącznie z ledwo otwartą paczką cukru trzcinowego, potem było mycie szafek, jeszcze raz mycie i kolejny raz mycie. A jak współlokatorka stwierdziła, że zrobi sobie makaron na obiad to niewykorzystana resztka makaronu powędrowała właśnie do lodówki, potem dołączyła do makaronu kasza,

[I.....x]

@subox Posprawdzaj lepiej półki w kuchni. Moi współlokatorzy zostawili właśnie ten ryż na okres wakacji (w jego pudełku było z 5 martwych moli) i tydzień temu rozlazły mi się larwy po suficie w kuchni. Wyp!@$$!#iłem do kosza wszystkie mąki, cukry, sole, przyprawy, orzechy i inne pootwierane opakowania, bo ciągle co je złapałem z sufitu to pojawiały się nowe. Na oko w ciągu 3 dni złapałem jakieś 100-150 larw. Cała kuchnia poleciała

[kubako]

Incognix: Powodzenia. Na szczęście te mole nie są specjalnie obrzydliwe (no może poza larwami jak mocno obrodzą). Mieszkałem kiedyś w blokowisku, i tam były karaluchy. Bleee, te to są dopiero ohydne ;)

[I.....x]

@kubako: Ogólnie gdyby były na haczyki, to pół biedy, ale one są dziwnie poskręcane na szynach za pomocą śrubokrętów. Boję się samemu tykać tych szaf, bo obawiam się, że z moim talentem, poleciałyby ze ściany wszystkie szafy. Tak czy siak, nakupię tych lepów. Ogólnie od dwóch dni mam czysto i żadnego ruchu u wroga (czyli od momentu gdy wywaliłem śmieci ze źródłem problemów). Jak przyjadą współlokatorzy, to zdejmie się też