Ostatnio dane mi było czytać raport dot. narkotyków w Portugalii (w powiązanych), w której to od 2001 roku posiadanie ich na własny użytek jest teoretycznie legalne. Wiem, że duża część Wykopu popiera, bardziej lub mniej, legalizację, ale zawsze warto dowiedzieć się, jakby to mogło wyglądać od strony praktycznej i jakie byłyby długofalowe efekty. Być może przekona to też sceptycznie nastawionych.
Przed reformą każdy spożywający środki odurzające był traktowany na równi z handlarzem i zagrożony karą więzienia do lat 3. Powstrzymywało to wszystkich uzależnionych przed ujawnianiem się i podjęciem leczenia w obawie przed aresztowaniem. Chociaż spożycie w Portugalii było niższe, niż w wielu innych krajach Europy, istniał tam stosunkowo wysoki odsetek "problematycznych" konsumentów narkotyków (dokonujących napadów rabunkowych w celu uzyskania pieniędzy na "działkę", spożywających narkotyki w miejscach publicznych, itd). Kolejnym problemem była duża liczba zachorowań na HIV - około 60% wszystkich zakażonych było użytkownikami heroiny. W reakcji na to pod koniec lat 90-tych powołano zespół ekspertów mający na celu podjęcie kroków przeciwdziałających temu problemowi. Efektem ich pracy był projekt dekryminalizacji i profilaktyki narkotykowej, który ostatecznie wszedł w życie w 2001 roku.
Używanie narkotyków nadal pozostało nielegalne, ale przestało być już traktowane jako przestępstwo o charakterze kryminalnym. Nie wprowadzono podziału na miękkie i twarde używki. Zamiast tego uzgodniono maksymalną ilość substancji psychoaktywnych, którą można posiadać. Za ilość taką uważano dawki wystarczające na 10-dniową konsumpcję przez jedną osobę (marihuana – 25 gramów, haszysz – 5 gramów, kokaina – 2 gramy, heroina – 1 gram, LSD bądź ekstazy – 10 pastylek). Za posiadanie większych ilości groził zarzut handlowania.
Aby przeciwdziałać spożyciu stworzono tzw. Komisję Odwodzenia. Osoba z narkotykami zatrzymana przez policję otrzymuje wezwanie do stawienia się przed nią. Podczas rozmowy komisja dowiaduje się, jak długo i z jaką częstotliwością delikwent zażywa narkotyki, z jakiego środowiska się wywodzi, czy ma pracę itd. Ma to pomóc w rozpoznawaniu grup największego ryzyka. Zatrzymany jest też uświadamiany o negatywnych skutkach spożycia takich substancji i otrzymuje propozycję leczenia. Pierwsze spotkanie z komisją nie ponosi za sobą żadnych sankcji. Dopiero przy następnych wezwaniach osoba poddawana jest karze grzywny (30-40 euro i więcej z każdym następnym), prac społecznych czy skierowania na terapię. Warto wspomnieć, że dane zebrane przez komisję są poufne, a inne organy władzy nie mają do nich dostępu.
W celach profilaktycznych do szkół, na imprezy masowe i zawody sportowe wysyłani są specjalnie przeszkoleni pracownicy socjalni. Ich zadanie polega na rozmowie i uświadamianiu o szkodliwości potencjalnego nałogu, a stali użytkownicy otrzymują informację o możliwości leczenia.
Osoby uzależnione mogą zgłosić się do odpowiednich punktów, gdzie w zamian za swoje stare strzykawki otrzymują specjalnie przygotowane apteczki. W skład apteczki wchodzi czysta igła, środki higieniczne i prezerwatywy. Ma to na celu zmniejszenie ryzyka zakażenia w trakcie dożylnego przyjmowania narkotyków czy kontaktów seksualnych. Użytkownikom heroiny sugeruje się zastąpienie jej metadonem, który można dostać bezpłatnie w specjalnych punktach.
Po ponad dekadzie od liberalizacji polityki narkotykowej odsetek regularnie używających wśród najmłodszych (15-19 lat) spadł z 10,8 do 8,6%. W tej grupie liczba użytkowników heroiny spadła też z 2,5 do 1,8%. Spożycie niemal wszystkich narkotyków spadło. Zmniejszyła się też liczba nowych zakażeń HIV. Coraz więcej uzależnionych zgłasza się po porady albo w celu leczenia. Wg danych policji spadła też liczba kradzieży dokonywanych przez narkomanów.
ONZ wyraził się pozytywnie nt. portugalskiego rozwiązania, a kilka państw (Norwegia,Francja,Brazylia,Wielka Brytania,USA) wysłało swoich obserwatorów w celu dokładniejszego zbadania i ewentualnego wprowadzenia u siebie podobnych metod.
Polscy politycy także powinni rozważyć model portugalski i możliwość wprowadzenia go w naszym kraju.
tl;dr - Portugalczycy nie karajo za dragi i dobrze na tym wyszli.
Komentarze (40)
najlepsze
Teraz wystarczy sobie zadać pytanie - skoro można szybciej, łatwiej, bezpieczniej i z aprobatą ludzi to dlaczego tak nie jest?
Bo jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o kasę.
@Werify: Tym bardziej nie wiem o co chodzi, bo w ten sposób tylko się kasę traci.
http://www.huffingtonpost.com/news/legalize-marijuana-tax-revenue
Zwykle się mówi najwięcej o marihuanie bo ze względu na jej mniejszą szkodliwość (oraz udowodnione lecznicze właściwości przy coraz większej liczbie pozytywnych właściwości) od dostępnych legalnie używek, jej zakaz jest wyjątkowo absurdalny. Ale są też inne używki mniej szkodliwe niż te obecnie legalne a debaty publicznej nie ma. Oczywiście rozumiem, że nie każdy musi być ekspertem.
Liberalizacja wszystkich narkotyków, zarówno miękkich
@MatthewDuchovny: w Polsce raczej trzeba by podejść od drugiej strony: co sprawia, że polski rząd za żadne skarby nie chce uwolnić narkotyków. Oni znają liczby, fakty; nawet nasza policja spotkała się z holenderską: http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/W-Polsce-zapalisz,4048,2.html i dalej idą w zaparte. Moim zdaniem musi
W USA w tamtych czasach narkotyki były zupełnie nielegalne. Znajdź sobie lepsze porównanie - niech będzie Holandia.
Jak czytam takie coś o innym kraju to zazwyczaj przed oczami mam scenę z jakiegoś filmu katastroficznego. Poważna muzyka, 30 osób w garniturach przy jednym stole, sami eksperci i uczeni, myślą ją rozwiązać dany problem. Gdy