Krytyka Polityczna broni... Holochera
"Ile znaczą apele o poszanowanie prywatności, pod którymi tak chętnie się podpisujemy, ile znaczą nasze głosy sprzeciwu wobec panoptycznego państwa i ciekawskich korporacji, jeśli prywatność jest dla nas wartością tylko wtedy, gdy mówimy o niej w pierwszej osobie?"
44444 z- #
- #
- #
- #
- 1
Komentarze (1)
najlepsze
I niestety wypada się zgodzić. Człowieka przyzwoitego (a jak widać nie tylko, bo tych z Krytyki i Wyborczej także) raczej nie jara czytanie czyjejś prywatnej korespondencji.