Samo zachowanie na stadionie jeszcze o niczym nie świadczy. Udało mi sie w ubiegłym sezonie wybrac na mecz Lecha, podczas którego to o wiele przyjemniej oglądało sie kibiców niż samo spotkanie (bezbramkowy remis z ostatnią drużyną w tabeli #fial)
Nie dalej niż pół roku temu, jechałem z Gdańska do Poznania, składem którym wracali kibice Śląska Wrocław po meczu Lechii. Pomijam kwestie tego, że dostawiono im piec dodatkowych wagonów za darmo (na
@piotr03: Wiesz, trudno mówić o wszystkich kibicach (każda drużyna z Ekstraklasy ma ich co najmniej kilkadziesiąt tysięcy (w większych miastach jeszcze więcej) na podstawie malutkiego wycinka. Oczywiście, że zawsze znajdą się debile, ale nie przesadzajmy w drugą stronę. Czy jeżeli policja mówi, że w miesiącu x zatrzymano 50 nietrzeźwych kierowców to mówimy, że wszyscy są alkoholikami?
@BQP: Wiem, dlatego nie generalizuje i przytoczyłem też pozytywny przykład chociaż sie o nim tyle ni rozpisałem (zrobił to za mnie autor bloga). Niestety, cześciej dane mi było spotkac tych gorszych przedstawicieli społeczności kibiców.
Rzeczywiscie taki troche typowy janusz :) Bac sie, ze kibice zaczna skakac albo padnie kilka w przeklenstw, ktore i tak zna kazde dziecko? Zrozumialbym jeszcze obawe przed zabraniem dzieciaka na zylete kilkanascie lat temu np. na mecz z widzewem gdzie sie regularnie lali , ale teraz sa kamery i jest bardzo spokojnie. Widac duzo dzieci, przychodza tez babcie. Zwykle jest fajna atmosfera. Chodze na legie od 5 roku zycia i nic mi
Nie czarujmy sie, male szanse zeby ktos chcial czytac, sluchac czy ogladac informacje o tym, ze kibice dojechali dopingowali i wrocili. Ale jak juz sie wspomni o rozrubie, to już inna sprawa. Wiadomość medialna, krzywe akcje rządu mozna zasłonić.
Ja szczerze mówiąc więcej mam milosci do kiboli niż do policji. Swoich bronią, mnie tylka bez powodu nie zawracaja, a poza tym przynajmniej coś w wolnym czasie robią i nie są bezwolnymi lemingami.
jeżeli gość przychodzi na stadion Legii tak długo jak można przypuszczać po tym tekście (nie wczytywałem się jakoś straszliwie, przeleciałem główne punkty, same truizmy) to coś bardzo słabo u niego ze zmysłem obserwatora. To, co opisał "z Żylety" widać dokładnie mecz w mecz z całego stadionu...
@EvenIce: Właśnie właśnie, przeczytałem pierwsze zdanie i już błąd. Następnie tytuł, że był na "Żylecie" podczas gdy na tym meczu trybuna była zamknięta... facepalm. Skoro autor zdał sobie z tego sprawę w początkowych akapitach to tytuł rodem z onetu lub wp. Również zniechęciłem się do dalszego czytania. Zakop!
Dziwne, autor tekstu jest przewrażliwiony na bluzgi a tych usłyszeć można wszędzie i nie ważne czy to menel spod sklepu, czy jakiś profesorek z uczelni. Dzieci i tak słyszą je i znają wszystkie i nie koniecznie uczą się ich na stadionach...
Co do rac, trzeba o to walczyć, bo jest o co, a że kibice są silni mentalnie a nie jakieś p?@#eusze to trzeba poświęcać się bo race były, są i będą;
Komentarze (38)
najlepsze
Nie dalej niż pół roku temu, jechałem z Gdańska do Poznania, składem którym wracali kibice Śląska Wrocław po meczu Lechii. Pomijam kwestie tego, że dostawiono im piec dodatkowych wagonów za darmo (na
Zacny żart :)
To po co się wypowiadasz na tematy związane z piłką?
źródło: comment_fjPIJN0VuE5o8S56sAAj0RGTvBiShcoe.jpg
PobierzJa szczerze mówiąc więcej mam milosci do kiboli niż do policji. Swoich bronią, mnie tylka bez powodu nie zawracaja, a poza tym przynajmniej coś w wolnym czasie robią i nie są bezwolnymi lemingami.
„Choćbyś się umył,
psiknął perfumem,
jesteś Rumunem,
jesteś Rumunem!”
Co do rac, trzeba o to walczyć, bo jest o co, a że kibice są silni mentalnie a nie jakieś p?@#eusze to trzeba poświęcać się bo race były, są i będą;