Bardziej niż sam artykuł spodobał mi się fragment krytycznego komentarza
"4. „Wielka Improwizacja” – chętnie posłucham jak Pani improwizuje na temat: „cechy podzielności liczb pierwszych” – ot taki przykład z Eioby. Popada Pani w głupotę."
No cóż... spróbuje ja... liczby pierwsze są podzielne przez 1 i... i... samą siebie?. Ah! Faktycznie niemożliwe :D
Klucze są po to, aby czytając wiekopomne dzieła sławnych pisarzy, człowiek nie mógł zinterpretować ich takimi jakimi są (w licealnych lekturach jest mnóstwo idealistycznego bełkotu pokrytego grubą warstwą mułu). Koniecznie wszyscy muszą je interpretować, jako dzieła najwybitniejsze, najambitniejsze i największe sacrum. O autorach również nie wolno wypowiadać się inaczej niż w samych superlatywach. Spróbuj się wybić to nazwą cię tumanem i stwierdzą, że nie rozumiesz tak 'głębokiej' sztuki (dla mnie to w
Kończę naukę za miesiąc. Do podanej listy mógłby dodać chyba tylko kilka d$!%%nych cykli rozwojowych różnego rodzaju protistów i to by było na tyle jeśli chodzi o polską edukację. Niestety obawiam się, że wielu moich kolegów wynosi ze szkoły jeszcze mniej-np. brak jakiejkolwiek podstawy przedsiębiorczej, improwizacji też im brakuj... It's sad but true...
co wy chcecie, ja stwierdziłem, że mi szkoła nie pomoże w niczym i nie chodziłem do maturalnej, przychodziłem tylko w środe i piatek do szkoły, w środe, bo duzo lekcji, w piątek bo trzeba usprawiedliwienia własne zanieść i tyle, jestem na studiach daję radę ;p i to o wiele lepiej niż jakbym pozwolił, żeby szkoła mnie uczyła, bo samemu nauczyłem się uczyć i nawet z ogromnym materiałem nie mam teraz problemów w
Dobrze gadasz. Nauczycieli takich z powołania spotkałem w życiu może z 3, jednego wfste, z innymi miałem tylko zastępstwa... niestety. Najbardziej rozbawiło mnie dzisiaj jak usłyszałem, że chodzę do elitarnej szkoły... phi..
System trzeba oszukiwać, żeby nie zjadł, tak ja to widzę. Po dzisiejszym sprawdzianie z niemieckiego, na który nie umiałem kompletnie nic (zauważyłem że pod względem znajomości tego języka w LO zacząłem się... cofać!) ale zjechałem ze ściągi na tyle żeby dostać to 3-4 i sobie zbytnio tylko nie psuć średniej (i nie dawać pretekstu nauczycielce w stylu "ze spr. 1 to chodź do odpowiedzi" albo "ze spr. 6 to chodź do odpowiedzi")
Posłodziła sobie, a przy okazji skrytykowała szkolnictwo (jakby nie patrzeć, to kopanie leżącego) więc wielu to przeczyta. Wygodne podejście :)
Trzeba też odróżnić lenistwo od wybiórczości w nauce. Masa moich znajomych op!##!!%ała się równo tłumacząc to tym, że im się to nie przyda. Oczywiście w tym, co im miało się "przydać" też się op!##!!%ali, ale na to mieli już inne wymówki...
Ja jestem uważany za osobę, która olewa wszystko ciepłym moczem. Jednak pomimo tego kiedy przychodzi pisać jakieś badania wyników moja wiedza okazuje się wystarczająco duża żeby znaleźć się w czołówce. Uczyć się z głową tego co potrzebne a robić każde durne zadanie domowe czy przygotowywać referaciki to dla człowieka myślącego najlepsze wyjście. Oczywiście twoich kolegów nie znam i jak mówisz, że nie robili kompletnie nic to pewnie tak było i trudno by
Głównie prawda cały artykuł, ale nie zgodzę się z wyśmiewaniem pod tytułem 'Czego jeszcze?'. Te wszystkie wkuwane na siłę 'mitozy' tworzyły, czysto biologicznie, neurony w mózgu, czyli rozwijały ogólną pracę mózgu, jego możliwości.
Dodatkowo, wiedza na temat takich dziwnych spraw jak mitozy, reakcje chemiczne, geograficzne, cuda matematyki czy przedziwna fizyka daje 'szerszy' pogląd na świat, większą świadomość rzeczywistości .
"Leżę, patrzę w sufit, wspominki ze szkoły - ci wszyscy nauczyciele plotą pierdoły. Jedyne, co pamiętam po tylu latach ich pracy - to, że wojnę wygrali Polacy".
u mnie w LO trzeba myśleć także na historii (dlaczego stalo sie to i to i jakie to ma nastepstwa), polskim (w jakim celu, co autor mial na mysli), geografii (dlaczego ten kraj ma gospodarke oparta na tym a na tym), itd, itp. Nie rezerwuj myślenia wyłącznie dla przedmiotów ścisłych. Wszystko tak naprawdę zależy od nauczyciela.
Zachowujecie się jakby szkoła była jedyną częścią waszego codziennego życia. Co z tego, że trzeba działać według schematów? No to odwal, co każą i już. Jeśli masz inną wizję na jakiś temat, to ją sobie miej. Rób wszystko według klucza dla świętego spokoju. Ale żeby zaraz przez to zabijano waszą kreatywność, samodzielnie myślenie? To chyba nigdy jej nie mieliście, jeśli na kilku lekcjach ktoś przyćmił was kluczem i już jesteście jej pozbawieni.
Czy to by był taki wielki problem oceniać ludzi nie z kluczem? Chyba nie a zmieniłoby to bardzo dużo w rozwoju młodych osób. Może osoby tu obecne nie są jak to ładnie opisałeś [..] ale nie jednego dziobaka można w szkole spotkać co to potrafi pracę napisać na 5 a jakby kazać się wypowiedzieć na jakiś temat samemu to już koniec. Ładnie to miałem zobrazowane podczas jakiejś banalnej dyskusji na historii albo
Bo oficjalnie można mówić cokolwiek na temat wiersza, można zastosować dowolną interpretację i dostać za nią maksymalną liczbę punktów. Pod jednym warunkiem: umie się ją porządnie uzasadnić.
a teraz uczciwie i bez kręcenia, powiedzcie, kto pamięta wszystko z biologii, chemii, czy fizyki jeśli teraz nie ma z tym styczności? Jestem 3 lata po maturze i dopiero autorka tekstu przypomniała mi, że było coś takiego jak mitoza i mejoza...
Komentarze (197)
najlepsze
"4. „Wielka Improwizacja” – chętnie posłucham jak Pani improwizuje na temat: „cechy podzielności liczb pierwszych” – ot taki przykład z Eioby. Popada Pani w głupotę."
No cóż... spróbuje ja... liczby pierwsze są podzielne przez 1 i... i... samą siebie?. Ah! Faktycznie niemożliwe :D
Zapytałem,czy spisuje z netu.
Odparł: 'Nie, wymyslam, żeby coś było'
Tak więc można ;)
- Zaniku samodzielnego myślenia, chociaż tak bardzo się starali."
Za to Mega wykop !
Hey
I'm your life
I'm the one who takes you there
hey
a tak na serio,
jeśli chcecie zobaczyć gdzie się ludzi ogłupia, idźcie do pierwszego lepszego Gimnazjum
Ni to pies, ni to wydra,
nauczyciele nie więdza co robić z taką "młodzieżą",
mieszają się ludzie którzy powinni zacząć poważną naukę,
razem z tymi co będą się uczyć o tym jak cyklinować posadzki
albo konserwować powierzchnie płaskie...
Gimnazja nie uczą, one
Trzeba też odróżnić lenistwo od wybiórczości w nauce. Masa moich znajomych op!##!!%ała się równo tłumacząc to tym, że im się to nie przyda. Oczywiście w tym, co im miało się "przydać" też się op!##!!%ali, ale na to mieli już inne wymówki...
Dodatkowo, wiedza na temat takich dziwnych spraw jak mitozy, reakcje chemiczne, geograficzne, cuda matematyki czy przedziwna fizyka daje 'szerszy' pogląd na świat, większą świadomość rzeczywistości .
u mnie w LO trzeba myśleć także na historii (dlaczego stalo sie to i to i jakie to ma nastepstwa), polskim (w jakim celu, co autor mial na mysli), geografii (dlaczego ten kraj ma gospodarke oparta na tym a na tym), itd, itp. Nie rezerwuj myślenia wyłącznie dla przedmiotów ścisłych. Wszystko tak naprawdę zależy od nauczyciela.
pamiętanie wszystkiego co się przyczytało, jest jak posiadanie w brzuchu wszystkiego co się zjadło
(?)