Kierowca widzący nieprawidłowe oznakowanie powinien zadzwonić do zarządcy drogi ...
1. Kierowca nie wie, kto jest zarządcą drogi (drogi mogą być krajowe, gminne czy powiatowe). Nie zna też numeru telefonu, bo skąd. A jak już zadzwoni, to usłyszy najczęściej: to nie nasza droga. Proszę dzwonić gdzie indziej. Bo zarządcy ze sobą też nie rozmawiają.
2. Policja oczywiście takiego obowiązku czy przywileju nie ma
3. Oznakowanie dróg jest tak fatalne, że praktycznie można
Zgłaszaniem absurdów mogłaby się zająć drogówka ale... na czymś trzeba wyrabiać normę mandatową.
@Przemysluaw: Wystarczyłoby wprowadzenie przepisu pozwalającego drogówce wlepiać mandaty za złe oznakowanie drogi. Wilk syty i owca cała. pięniądze z budżetu do budżetu, drogówka ma zajęcie, drogi poprawnie oznakowane :)
@nunusmani: chyba kazdy wie ze przy 30 stopniach nie ma mowy o oszronieniu jezdni albo ze trzeba zakladac łancuchy. w tym przypadku nie widze problemu.
Znaki jak znaki, fakt jest ich dużo ale idzie z tym żyć. Wkurza mnie jedynie to, że pod niektórymi znakami są tabliczki opisowe z litania tekstu. Żeby coś takiego przeczytać to ja muszę zatrzymać się przed znakiem i jeszcze zastanowić przez chwilę, a nie ogarnąć podczas jazdy 50km/h w miescie.
Jadę sobie i naglę widzę nakaz skrętu w prawo, no to jadę, a potem okazuje się, ze "dotyczy dni targowych odbywających się
Policjant też mądry, on nie musi pomyśleć, że nielogicznie jest dawać mandat, kiedy ktoś nastawia znaków bezsensownie, tylko niech kierowca gania po sądach....
absurd, absurd i jeszcze raz absurd. W UK prawie wogóle nie ma znaków, bo po co? Są tylko tam gdzie są potrzebne. A w PL tylko "polują' na kierowców sk&^#$&yny. Należałoby zastosować więcej znakow pozimych. Ci ministrowie od infrastruktury i transportu, to poprostu ekipa półgłówków!
Teren mieszkalny (gdzie biegają dzieci i łażą ludzie) - do 30 km/h
I wszystko. Na cholere znak w mieście - ograniczenie do 40km/h? Albo w nocy do 60km/h? Co to zmieni? Wyprodukowanie i postawienie znaku nie jest za darmo. Wjeźdzając do Polski i widząc CAŁĄ LITANIĘ znaków (kto gdzie i jak może
"(...) sprawa powinna być skierowana do niezawisłego, niezależnego, bezstronnego sądu (...)" - a to nie ma co sobie głowy zawracać, bo nie będą jej i tak mieli gdzie skierować...
ja zwracam uwagę na znaki dopiero przed faktem czyli jeśli chce skręcić w lewo to sprawdzam czy nie ma zakazu jakieś z 50 m przed, potem podczas skrętu czy niema zakazu wjazdu. Bo nie da rady ogarnąć wszystkich poza tym k%$#iają mnie znaki zakaz wjazdu i poruszania się napisem (za wyjątkiem) i tam małymi literkami cała litania i przeczytaj to kierowco podczas jazdy , JAK ?
@publiczny2010: dokładnie, nadmiar znaków nie dość, że dodaje idiotycznej pewności siebie ("ha! mam pierwszeństwo!") to jeszcze strasznie angażuje uwagę. nie pamiętam gdzie o tym czytałem, ale w pewnym mieście ograniczono ilość znaków do minimum i powyłączano światła na większości skrzyżowań - efekt: liczba stłuczek i potrąceń drastycznie spadła.
@prusi: mogę podać przykład z Bielska-Białej, gdzie znajduje się skrzyżowanie / rondo / wiadukt tzw. Hulanka (był nawet wykop o tym), gdzie poza znakami poziomymi z określeniem kierunku "wylotu" z turbiny nie ma działającej sygnalizacji świetlnej, a znaków minimum. kolizji - jak na lekarstwo!
Słynny warszawski totem - niestety też tam dostałem mandat. do warszawy przyjeżdżam rzadko i nie znam niuansów drogowych. Jechałem, jak mi nawigacja kazała, a tu zonk
Ja pierdziele. Ten pierwszy zestaw znaków upatrzyl sobie moj instruktor prawa jazdy. Sadysta jakich wiele. Z luboscia mnie j?$@l za to, ze nie przeczytalem co tam jest napisane i nie dostosowywalem jazdy do tego oznakowania w okreslonej porze dnia. Sczeznij w mekach, sadysto!
Komentarze (116)
najlepsze
1. Kierowca nie wie, kto jest zarządcą drogi (drogi mogą być krajowe, gminne czy powiatowe). Nie zna też numeru telefonu, bo skąd. A jak już zadzwoni, to usłyszy najczęściej: to nie nasza droga. Proszę dzwonić gdzie indziej. Bo zarządcy ze sobą też nie rozmawiają.
2. Policja oczywiście takiego obowiązku czy przywileju nie ma
3. Oznakowanie dróg jest tak fatalne, że praktycznie można
Kierowca powinien zgłaszać o nieprawidłowych znakach
Kierowca powinien znać całe prawo drogowe aby dochodzić swoich praw w ew. sporze z Policją czy w Sądzie
Kierowca powinien zgłaszać pijanych kierowców
Kierowca powinien zgłaszać i uważać na wady w drogach (dziury itp.)
Kierowca powinien to i tamto
Czy kierowca nie powinien skupić się na bezpiecznej jeździe z punktu A do punktu B?
@Przemysluaw: Wystarczyłoby wprowadzenie przepisu pozwalającego drogówce wlepiać mandaty za złe oznakowanie drogi. Wilk syty i owca cała. pięniądze z budżetu do budżetu, drogówka ma zajęcie, drogi poprawnie oznakowane :)
Jadę sobie i naglę widzę nakaz skrętu w prawo, no to jadę, a potem okazuje się, ze "dotyczy dni targowych odbywających się
Autostrada do 130 km/h
Poza autostradą do 90 km/h
W mieście do 50 km/h
Teren mieszkalny (gdzie biegają dzieci i łażą ludzie) - do 30 km/h
I wszystko. Na cholere znak w mieście - ograniczenie do 40km/h? Albo w nocy do 60km/h? Co to zmieni? Wyprodukowanie i postawienie znaku nie jest za darmo. Wjeźdzając do Polski i widząc CAŁĄ LITANIĘ znaków (kto gdzie i jak może
Polski znak:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/4d/Znak_D-3.svg
Niemiecki znak:
http://file1.npage.de/005105/68/bilder/einbahnstrasse_ddr.jpg
Bez kursy językowego ciężko zgadnąć że nie jest to ulica imienia Einbahna.