Proces Josefa Fritzla trwał tylko cztery dni. Sąd zajął się sprawą zboczeńca szybko i sprawnie. Pozostaje jednak pytanie – na co właściwie skazano "potwora z Amstetten"?
Dla takich ludzi jak on w wiekszosci panstw sa wiezenia o zwiekszonym rygorze, ale widze, ze polityka socjalna i chec "zrobienia wszystkim dobrze", mimo ze na to nie zasluguja bierze gore nad rozsadkiem. W polsce tez sa stosunkowo dobre wiezienia, ale tam wsadzaja ludzi, ktorzy nie zrobili takich strasznych rzeczy, bo dla takich mamy wspaniale rygorystyczne wiezienia.
Niech żyje poprawność polityczna i wyolbrzymiana ochrona praw skazanego. Przecież musi mieć warunki do napisania swej biografii...
Nie obowiązują już stare proporcje: jaka wina-taka kara. Teraz trzeba brać pod uwagę komfort psychiczny Józia, żeby czasem w depresję nie wpadł w odosobnieniu...
Komentarze (73)
najlepsze
Nie obowiązują już stare proporcje: jaka wina-taka kara. Teraz trzeba brać pod uwagę komfort psychiczny Józia, żeby czasem w depresję nie wpadł w odosobnieniu...
Żeby był miły dla ŚW. Piotra ? :>
mogę już rzucać ?