Wait... strona o ludziach którym "wyszło"... i historia o gościu który po studiach zapiernicza na polu w belgii bo "groszem nie śmierdzi"... Yeah, wyszło, ale bokiem xD
@matips: Nie. Natomiast jeśli 5 lat (lub więcej) spędzasz na studiach po to właśnie by później nie musieć pracować fizycznie jak maszyna to zasadniczo ciężko to nazwać życiowym sukcesem.
@KrzaQ2: tzn. w rozumieniu debili niemających pojęcia o świecie? A potem jak napisał @BratJuzew: te same Polaczki się śmieją z USA, jak tam ktoś myśli, że Europa to jedno państwo.
Co za debil, jakbym ja mógł mieć przerwy kiedy chcę, i cały dzień leżeć w cieniu, to bym tak robił nawet bez ramadanu, a wyszło tak że ciapaki się p?!!%#?ały, a polaczki p?!!%#?ały hehehe, i kto jest głupi?
@BillHickok: Twój plan byłby naprawdę dobry, gdybyś chciał zamieszkać na tym polu. Nie przeczytałeś, że trzeba najpierw skończyć robotę zanim będzie fajrant? :P
W pewnym momencie zorientowaliśmy się z Adrianem, że idzie nam bardzo, ale to bardzo topornie. Dzień się kończył a my byliśmy ledwo w połowie.
Dwóch kasztanowych chłopców skończyło po łebkach swoje rzędy i zamiast pomóc nam dokończyć to, co zostało, rozsiedli się w vanie jak paniska i przez szybę obserwowali naszą nierówną walkę z chwastami.
Zaraz. Znaczy się Afgańczycy skończyli co mieli zrobić, a Polacy się nie wyrobili i mieli do nich
Typowy Polak na robotach za granicą. Bardziej się martwi o robotę niż właściciel tego pola. Jeszcze będzie poganiać kolegów za osobę nadzorującą prace. Kto pracował z Polakam za granicą zna takich koleżków;d
@SamiS: Na kogo awansują? Z takim podejściem nie mogą awansować bo osoby, które ich zatrudniają (holendrzy, duńczycy, norwego itd itp) mają zupełnie inny obraz traktowania pracownika. Tak jak ktoś tu napisał niżej. Oni szanują zdrowie pracownika (swoje), zasady BHP itd itp. I nie ma tutaj wbrew pozorom żadnego nacisku "z góry" żeby "zapier$@". Po prostu niektórzy chcą się wykazać a przy okazji chętnie poganiają innych.
@qJokerp: Taa... I wychodzi skąd niechęć obcokrajowców. Kasa ta sama a robić trzeba 3 razy szybciej.
Za to jest z tego jeden plus. Polacy bardzo szybko się dostosowują do japońskiego systemu pracy, szybko ogarniają 5s, 6s, kaizen i inne badziewia i są dobrymi fachowcami w przemyśle motoryzacyjnym gdzie faktycznie trzeba ostro zapieprzać. Człowiek robi za dodatek do maszyny, bo taniej niż zaprojektować.
Komentarze (160)
najlepsze
Nie wiedziałem, że "ludzie, którym Wyszło" muszą w środku lata p!?#@#!ać z Islamistami na plantacji cykorii...
Wiem co to jest, po prostu nabijam się z Krzysia....
wykop --> klik ;)
@BillHickok: Typowy polaczek.
Dwóch kasztanowych chłopców skończyło po łebkach swoje rzędy i zamiast pomóc nam dokończyć to, co zostało, rozsiedli się w vanie jak paniska i przez szybę obserwowali naszą nierówną walkę z chwastami.
Zaraz. Znaczy się Afgańczycy skończyli co mieli zrobić, a Polacy się nie wyrobili i mieli do nich
Długa droga przed nim, albo się nauczy albo będzie głupi do śmierci. Robotę się szanuje a nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
:D
Pracowałem to wiem, na szczęście można
Za to jest z tego jeden plus. Polacy bardzo szybko się dostosowują do japońskiego systemu pracy, szybko ogarniają 5s, 6s, kaizen i inne badziewia i są dobrymi fachowcami w przemyśle motoryzacyjnym gdzie faktycznie trzeba ostro zapieprzać. Człowiek robi za dodatek do maszyny, bo taniej niż zaprojektować.