Motocykliści to zjeby. Nie ogarniam jak można komuś jechać w martwym polu i oczekiwać, że ten to zobaczy. Do tego motocyklista widział utrudnienia na drodze i mógł domniemywać, że kierowca samochodu będzie chciał je ominąć. Winą (wątpliwą) może być to, że kierowca nie włączył (ale tego wyraźnie nie widać) kierunkowskazu, chociaż pasa ruchu nie zmienił, więc zasadniczo nie musiał go włączać.
Podwójna ciągła! Motocyklista powinien widzieć, że samochód ma przeszkodę, którą będzie wyprzedzał. Ile IQ trzeba mieć, żeby nie wydedukować, że wyprzedzanie motorem w tej sytuacji jest idiotyzmem? No chyba, że na motorze IQ spada z powodu przeciągów w kasku.
A zważywszy, ze nakleił mu naklejkę na szybę, to motocyklista z premedytacją szuka takich sytuacji by uważać się za tego, który ma misję dydaktyczną względem wszystkich tylko nie siebie.
Komentarze (8)
najlepsze
A zważywszy, ze nakleił mu naklejkę na szybę, to motocyklista z premedytacją szuka takich sytuacji by uważać się za tego, który ma misję dydaktyczną względem wszystkich tylko nie siebie.