Panika sprawia, że ludzie głupieją, przestają myśleć racjonalnie. Czytałem kiedyś o jednej z największych tragedii w Rosjii, która była spowodowana przez panikę. Było to dość dawno, więc mogę trochę pomieszać. Rzecz owa działa się w jednej z rosyjskich dyskotek. Klub jest pełny ludzi, którzy szaleją ogłuszeni muzyką. Nagle wybucha pożar. Tłum instynktownie rusza w kierunku głównego wyjścia pomimo, iż z sali można było wyjść jeszcze 4 innymi. Efekt? Osiemnaście ofiar i tu
Akupunktura jest bezpieczna, akupunktura szpilkami już nie ;-) Trochę się jednak grubością różnią. Co do paniki, to wszystkie instrukcje bezpieczeństwa, nawet te w samolotach można wyrzucić do śmieci, są tylko po to aby uspokoić ludzi, że ktoś nad tym wszystkim zapanuje. Niby niedawno samolot wodował w centrum Manhattanu i wszyscy grzecznie opuścili swoje miejsca, ale gdyby na pokładzie wybuchł pożar, raczej tak kolorowo by nie było. W trakcie paniki istniejesz tylko ty
Podczas pewnej demonstracji pewnej partii w Warszawie, gdy pochód mijał pewien budynek, zacząłem skandować z kolegą 'spieprzaj dziadu'. Po 2-3 powtórzeniach tłum podchwycił i skandował, a ja przestałem. Po 15 minutach tłum dalej skandował. Nie mogłem uwierzyć, że tak łatwo poszło sprawienie, że tłum będzie skandować.
Jeśli tylko 1 osoba krzyknęła, to 99% tych modelek uciekała nie wiedząc dlaczego, bo przecież na pewno nie słyszały tej jednej krzycącej osoby, że jest bomba.
Szkoda, że w Polsce za komuny kamery były rzadkością. Mielibyśmy tysiące filmów tego typu, tyle, że zamiast "W tym aucie jest bomba!" byłoby " Rzucili cukier!".
Tak nakręcili spiralę strachu w USA, że każdy wierzy w to że terrorysta czai się za rogiem. A jak nie terrorysta to inny świr, których w tym kraju naprawdę nie brakuje.
Pierwsza myśl, jak asię nasuwa to "Boże, co za tępy tłum, pozabijaliby się tylko dlatego, że ktoś krzyknął o bombie". Ale z drugiej strony dochodzi się do wniosku "przecież gdybym ja tam był, też bym spier**lał gdzie pieprz rośnie". Ciekawe, jak naprawdę bym się zachował...
Szczerze mówiąc po opisie myślałem że zaczną uciekać we wszystkie strony albo coś. Tak jak to oglądam to cholera nie wiem co oni robią. Przez chwile wygląda to tak jakby nie mogli się zdecydować w którą stronę biec. Potem to już sam nie wiem :)
To mi przypomina sylwestra na rynku w krakowie ludzie tak się pchali że jedna dziewczyna się rozpłakała bo tak ją zmiażdżyli. I to nie było w wyniku paniki tylko głupoty.
w odpowiednim powiększeniu NICZYM się nie różnią ludzie od robactwa. Z tym że ludzie to robactwo, które nadało sobie prawo decydowania czy inna istota żywa cierpi czy nie cierpi, ma prawo do życia czy nie...
hehe a mnei to się kojarzy z reklamą co przychodzi facet pytać się o prace i udaje że go na rozmowe kwalifikacyjnej bija:) wszyscy słysząc co się tam wyprawia uciekają, po czym wychodzi spokojnie i tylko jedna osoba została chętna na rozmowe:)) Pewnie tutaj było podobnie, ktoś krzyknał byle co. wszytkie małpy uciekły i jedna została :)))
Chociaż scenariuszy mogło być wiele... np nieopodal stał Brat Pit..badz której lasce złamał się paznokieć
Komentarze (82)
najlepsze
Ogólna panika, tłuką się między sobą, zamiast przysłowiowo sp%%#%#!ać xD
właściwie wystarczyłoby pokazać same sardynki...
jak ktoś myśli, że na tym polu wiele różnimy się od ryby, to się grubo myli.
ostatnio słuchałem fajnego wykładu, prowadził gość od pierwszej pomocy. frontmen z karetki.
sprzedał kilka perełek:
Ostrzeżenie o zagrożeniu w obiektach typu supermarket jest podawane kodowo. właśnie po to, żeby tłum się nie pozabijał.
jak już wiemy, że trzeba uciekać (kierować się ku wyjściu), nie należy porzucać
Chociaż scenariuszy mogło być wiele... np nieopodal stał Brat Pit..badz której lasce złamał się paznokieć
Komentarz usunięty przez moderatora