@Saper86: Ale tak było zawsze. Profesora Karpińskiego wykończono między innymi tym, że cała partia podzespołów elektronicznych, jaką zamówił na kredyt, była uszkodzona. Zaprojektował kasę fiskalną tańszą od konkurencji.
Po ujawnieniu afery Watergate (szpiegowanie polityków z innej partii) Richard Nixon po wystąpieniu telewizyjnym przepraszając naród podał się do dymisji.
Po ujawnieniu afery Prism (szpiegowanie polityków, instytucji, osób prywatnych z całego świata) Barrack Obama nie zamierza przepraszać obywateli, udając że nic się nie stało.
Sami sobie odpowiedzcie kogo reprezentował prezydent Nixon, a kogo reprezentuje Obama.
"przewodniczący PE Martin Schulz zażądał wyjaśnienia tej sprawy [spiegowania z użyciem PRISM - red.] przez amerykańską administrację. Ostrzegł też, że - wbrew zapewnieniom Białego Domu - może to mieć poważny wpływ na dalsze stosunki pomiędzy USA i UE." - dziel i rządź, strategia stara jak świat.
Niech ktoś wstawi ten obrazek z ludzikami za napisem, zawsze mnie rozbawia ;)
Ja mam dziwne wrażenie, że wszyscy omijają najważniejszą część sprawy. Przede wszystkim, nakrycie jakiegoś państwa na szpiegowaniu zawsze oznacza oziębienie stosunków i gigantyczną gafę. Nie chodzi o to, że nikt nie wiedział, że USA szpieguje, bo to jest oczywiste i to co powiedział Obama też jest dla wszystkich oczywiste. W tej grze nie chodzi o to, żeby nie szpiegować tylko nie dać się złapać za rękę. I moim zdaniem Obama robi jakąś
Komentarze (49)
najlepsze
Po ujawnieniu afery Prism (szpiegowanie polityków, instytucji, osób prywatnych z całego świata) Barrack Obama nie zamierza przepraszać obywateli, udając że nic się nie stało.
Sami sobie odpowiedzcie kogo reprezentował prezydent Nixon, a kogo reprezentuje Obama.
Póki na jakieś aferze można zbić kapital polityczny to jest ok. Teraz zamieszani w to są wszyscy. Więc nikogo to nie obchodzi.
"Chcieliście Wydymać Freda, to teraz Fred...."
Niech ktoś wstawi ten obrazek z ludzikami za napisem, zawsze mnie rozbawia ;)