Bardzo szybki upadek sądów 24-godzinnych
Tylko niespełna 700 osób skazano w zeszłym roku w sądach 24-godzinnych. Nie byli to np. groźni pseudokibice, ale głównie pijani rowerzyści. Statystyki nie kłamią: w 2007 r. wyroki usłyszało 36 tys osób, w 2008 r. już tylko 8 tys osób, a rok później - 1,4 tys, zaś w 2012 r. - niecałe 700 osób.
tomahs z- #
- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
To by było na tyle, jeśli chodzi o trójpodział władzy i niezawisłość sądów...
Niby masz rację, ale zwróć uwagę na to co mówi Ziobro. Sprowadził sukces/brak sukcesu 24-godzinnych sądów do swojego bycia w "wielkiej polityce". Jak dla mnie, to coś tu nie pasuje.
Myślę, że to użył takich słów dlatego, że będąc Ministrem Sprawiedliwości, Ziobro był jednocześnie Prokuratorem Generalnym przez co jako członek rządu miał rzeczywiście wpływ na postępowanie. Zresztą jego stwierdzenie dobitnie świadczy o tym, że polityk nie powinien zajmować takiego stanowiska ze względu na zupełny brak kompetencji.
A to jest wg mnie wynik właśnie takiej mentalności w polskim sądownictwie. Przykładowo w
Komentarz usunięty przez moderatora
Ktoś ma gdzieś może te "szczegółowe wyliczenia" w bardziej precyzyjnej wersji?. W ogóle te zdanie jakoś mało logicznie dla mnie brzmi - jakby nie sądy 24h to co zrobiliby z pijanym rowerzystą, zabrali rower?
to bylo wiadomo jeszcze przed ich powstaniem. kogo tam sadzic? w 24 godziny co mozna? wytrzezwiec? zebrac dowody? mozna malo, za malo.
PO wszystko czego się tknie spieprzy, a naszej kaście sądowej, tej post-komunistycznej bandzie, nie zależy na szybkim działaniu sądów.
Oni mają w dupie że byle proces o pierdołę trwa 3 lata.